sobota, 6 sierpnia 2011

Stare opowiadanie: Autobus

Jechałem miejskim autobusem do domu od znajomych o godzinie 21. W autobusie było mało ludzi, większość wysiadła kilka przystanków przed moim. Przysypiałem trochę, przymykając oczy na parę minut. Nie zauważyłem, jak autobus opróżnił się całkiem, zostałem tylko ja i kierowca. W pewnej chwili autobus zatrzymał się i kierowca powiedział:
 - Jesteś sama, tłusta suko. - nie wiedziałem o co chodzi. Na początku przypomniałem sobie swoje drugie "ja", to znaczy grubą uległą sukę, którą byłem w internecie. Miałem swojego Pana, wysyłałem mu zdjęcia jako jego prywatna suka, a że ważyłem 120 kg to miałem piersi niemal jak kobieta i wypięty tyłek również był dla niego zachęcający. Nie możliwe było jednak, żeby kierowca autobusu wiedziało tym. Nikt nie wiedział. Tylko ja i mój Pan.
 - Zdziwiona? Nie pamiętasz swojego Pana Michała? Mam wszystkie twoje sucze zdjęcia. - powiedział. Jak to możliwe? Jakim cudem On mógł mieszkać w mojej okolicy? Poznać mnie mógł bez problemu, bo miał zdjęcia mojego ciała i twarzy. Wiedział że mam długie włosy i okulary. Mówił do mnie dokładnie tak jak przez internet. Zrobiło mi się gorąco, podniecenie mieszało się ze strachem i wstydem.
Rozejrzałem się po autobusie. Był naprawdę pusty.
- Wstawaj suko i zasłaniaj wszystkie okna. Będziesz tresowana na żywo, tak jak ja sobie tego zażyczę. - usłyszałem. Odruchowa odpowiedź "tak, Panie" padła z moich ust i wstałem żeby zrobić co Pan mi kazał. Bałem się coraz bardziej, ale podniecenie wygrywało i chciałem być prawdziwą suką teraz i tu. Zasłoniłem wszystkie okna.
- Dobra suka. - podszedł do mnie i uderzył lekko w policzek. - Od teraz jesteś moją suką i będę cię tresować regularnie. Przez telefon będę ci mówił kiedy mam kurs w tej linii i gdzie będziemy się spotykać. Dziś już nie jeżdżę, więc mam około godziny na zabawienie się swoją kurewką. Rozbieraj się.
 - Tak, Panie. - ponownie odpowiedziałem. Penis już stał w gotowości, jednak wiedziałem że nie będę go używać. Tylko mój Pan może sobie we mnie zrobić dobrze. Ja najwyżej czasem mogę masturbować się, gdy On patrzy. Rozebrałem się całkiem i stanąłem przed nim.
- Teraz wypnij tyłek i oprzyj się o siedzenie. Dupa ma być bardzo widoczna. - przestraszyłem się. Nie chciałem żeby zaczynał od razu od analu. Jeszcze nigdy tego nie robiłem, a na pewno nie w takim stresie jak teraz, bez przygotowania.
- Dostaniesz 30 klapsów. - I zaczął mnie bić. Miałem liczyć i prosić o więcej, co w rezultacie dało 50 uderzeń. Bolało, ale czułem się wtedy jak dobra, prawdziwa suka i było mi cudownie. Po wszystkim podziękowałem.
- Zamknij się. Teraz na kolana, suko. - uwielbiał nazywać mnie swoją suką, a ja uwielbiałem tego słuchać. Uwielbiałem czuć uległość w stosunku do Niego i On dobrze o tym wiedział. - Rozepnij mi spodnie i zajmij się kutasem swojego Pana. Byle szybko.
Uklęknąłem przed nim z uległym wyrazem twarzy, rozpiąłem rozporek i wyjąłem jego penisa. Był już twardy, wyciekała z niego kropla spermy. Zlizałem ją jako pierwszą. Nie wiedziałem, że robienie loda facetowi może być takie podniecające. Może to dlatego, że
to mój Pan i chciałem zrobić wszystko, by było mu dobrze. Widziałem że zamknął oczy i odchylił głowę do tyłu. Suczka dobrze się sprawuje, pomyślałem.
- Dobra suka. Teraz przyjmuj pozycję pieska i przejdź się tak po całej długości autobusu. - zrobiłem co kazał. Kolana mnie bolały od dużego ciężaru, jaki musiały udźwignąć, ale to było polecenie od mojego Pana, nie mogłem go nie wykonać. Miałem ochotę zostać zerżniętym w odbyt. Nigdy nie czułem czegoś podobnego, zawsze się tego bałem, ale teraz dałbym za to wiele. Gdyby zapiął mnie od tyłu i ciągnął za włosy... Marzenie.
- Jak ci się chodzi w nowej pozycji? - spytał.
- Dobrze, Panie. Chciałabym tak częściej. - Odpowiedziałem tak, jak zawsze mi kazał - w formie żeńskiej. Uwielbiałem, gdy traktował mnie jak kobietę. On też to lubił. Umówiliśmy się, że tak będziemy się zachowywać.
- Teraz suka oprze się o fotel i wypnie dupsko w moją stronę. - nareszcie mnie zerżnie, pomyślałem. Pan natomiast poszedł do przodu autobusu i ze swojej torby wyjął dildo, które posmarował żelem i włożył mi w odbyt. Nie wiedziałem jak mógł być tak przygotowany.
Może wcześniej mnie już zauważył i czekał tylko na dobry moment by wytresować mnie w autobusie? Nie mogłem mieć pewności.
- Teraz zostaniesz z tym w środku. Masz tak czekać aż Pan przyjdzie do ciebie. Jasne? - powiedział groźnym tonem.
- Tak, Panie. Co tylko zechcesz.
Pan poszedł znowu do swojej torby. Nie wiem co robił, bo musiałem być odwrócony tyłem. Po chwili usłyszałem, że dzwoni przez telefon.

Zaniepokoiło mnie to, co mówił.

- Jestem z suką tak jak mówiłem. Niedługo będę wracał do miasta, więc bądźcie na przystanku tam gdzie mówiliśmy. Zobaczycie co dla was mam. - nie wiedziałem co o tym myśleć. Prawdopodobnie Pan mówił o mnie i prawdopodobnie mieliśmy się spotkać z innymi. Tylko dlaczego? Nie mówiliśmy nigdy o takich zabawach. Nie chciałem tego. Pan jednak przerwał moje rozmyślania.
- Teraz będziesz wykonywać nie tylko moje rozkazy, suko. Od tej chwili należysz też do moich przyjaciół, jasne? Jesteś ich własnością tak samo jak moją. Masz ich słuchać i zgadzać się na wszystko.
- Panie, ale nie mówiliśmy nigdy że będzie ktoś inny... Jestem tylko twoją suczką... - starałem się jakoś wybłagać.
- Nie, suko. Jesteś moja więc zrobię z tobą co zechcę. A teraz chcę właśnie tego. Pojedziemy na następny przystanek i zabierzemy znajomych. Ładnie się przywitasz i będzie miło.
- Panie, błagam... - nic to nie dało. Podszedł do mnie i włożył mi do ust piłkę, która związana była z tyłu głowy paskami. Tym samym miałem rozwarte usta i nie mogłem mówić.

                    ************************

Kiedy dojechaliśmy na przystanek, nie widziałem nic. Pan kazał mi ciągle klęczeć tyłem do kierunku jazdy. W autobusie było ciemno, a okna były pozasłaniane. W pewnym momencie autobus się zatrzymał, a ja usłyszałem tylko dźwięk otwieranych drzwi. Ku mojemu przerażeniu usłyszałem około sześciu uderzeń butów, a więc prawdopodobnie weszło ich trzech. Pan przywitał się z nimi, powiedział im że ma swoją sukę i zaprowadził ich do mnie. Każdy z nich zaczął mnie dokładnie oglądać i dotykać. Jako że byłem nago, mieli dostęp
do każdego zakamarka mojego ciała. Bardzo spodobały im się moje piersi, które były duże z uwagi na ilość tłuszczu, jaką miałem na ciele. Byłem zawstydzony i przerażony. Czterech facetów i ja sam jako ich własność. Mój Pan zgasił światła i ruszył. Pozostali trzej nie czekali długo i zaczęli ruszać sztucznym penisem w moim odbycie, masturbować mnie i ciągnąć za włosy. Żaden jednak nie zaczął mnie gwałcić.
Po kilku minutach dojechaliśmy na miejsce. Pan zatrzymał autobus i powiedział, żeby wszyscy wyszli. Jeden z mężczyzn wziął moje ubrania i kazał mi się ubrać tylko w spodnie i kurtkę. Wyszliśmy z autobusu i zaprowadzili mnie do domu, przy ktorym stanął nasz autobus. Szedłem bez butów. Jednen z mężczyzn wąchał moje majtki. Pan odjechał autobusem, żeby odstawić go do zajezdni.
- Teraz się tobą zajmiemy, suko. Pan ci mowil ze masz wykonywac nasze rozkazy? - zapytał jeden.
- Tak, mówił. - Odpowiedziałem.
- To dobrze. I pamiętaj, wszyscy jesteśmy twoimi Panami, więc masz do nas tak mówić.
- Tak, Panie.
Weszliśmy do środka. Dom był bogaty, widać było że jego wlasciciel musiał sporo zarabiac. Panowie kazali mi się rozebrać, moje spodnie i kurtkę wziął jeden z nich i rzucił do jakiegoś pokoju, po czym zamknął go na klucz. Drugi poszedł do innego pokoju i przyniósł obrożę, smycz, stanik i damskie majtki. Do tego czarne pończochy i gumki do włosów.
- Teraz idziemy do wanny. Umyjesz się dokładnie, zabawimy się tobą, a potem się w to ubierzesz i zaczniemy cię tresować przed przyjściem twojego wlasciciela. - powiedział jeden z moich Panów. Nic nie odpowiedziałem.

Zaprowadzili mnie do łazienki, gdzie była duża wanna napełniona wodą. Widziałem, że na jej bokach leżały dwa sztuczne penisy o dość dużym rozmiarze, jakiś lubrykant, zapewne do analu.
-    No, suko teraz wchodzisz do wanny i pokazujesz Panom wszystkie swoje zakamarki.
Wszedłem do wanny, jako że byłem już całkiem nago. Mężczyźni rozebrali się i też weszli. Wanna była duża, zmieściliśmy się bez problemu. Siedziałem nie wiedząc co robić. Jeden z nich rzucił mi gąbkę i mydło. Zacząłem się myć. Facet zbliżył się do mnie, usiadł obok i zaczął ugniatać moje piersi, potem brzuch.
-    Usiądź mi na kolanach, suko. – powiedział.
Wstałem i podszedłem, ale o dziwo nie wystawił penisa żeby mi go włożyć w odbyt. Po prostu usiadłem na kolanach. Kazał mi się o siebie oprzeć i zaczął myć mnie samym mydłem i dłońmi. Faceci patrzący na to uśmiechali się i dotykali swoich kutasów.
-    Będzie z ciebie dobra suka. Mówię ci. Ciało już masz niezłe, jeszcze tylko musimy cię wyszkolić.
Bawił się nadal moim ciałem, aż drugi facet powiedział, że mam uklęknąć przed nimi i obciągnąć każdemu. Posłusznie robiłem co kazał. Układ w wannie był taki, że robiąc loda jednemu byłem odwrócony tyłem do drugiego. Usłyszałem dźwięk otwieranego lubrykantu i poczułem, że facet za mną smaruje mi nim dziurkę. Nie wiedziałem co zrobić, więc nie robiłem nic poza lizaniem kutasa. Kiedy mój odbyt był nasmarowany, Pan włożył mi palec, a potem jeszcze jeden. Po włożeniu trzeciego uznał że jestem dość rozluźnioną suką i zaczął wkładać sztucznego penisa, które wcześniej przygotował przy wannie. Bolało, ale chciałem tego. W końcu jestem suką, muszę robić co mi każą i oddawać im się.
-    Dobrze, ci suko? Pan lubi rżnąć w dupsko.
-    Tak Panie, dziękuję.
Lizałem dalej. Następny w kolejce, któremu miałem zrobić loda powiedział, że mam się za niego wziąć, bo chcą spuścić się na mnie wszyscy na raz. Wziąłem więc jego penisa do ust i zacząłem robić to samo. Zauważyłem, że odpływa o wiele szybciej niż poprzedni. W momencie, gdy doszedłem do tego, który mnie mył, dwaj poprzedni posuwali mnie w odbyt sztucznym penisem i niemal doprowadzili do orgazmu przy okazji masturbując.
-    No dobra, suko. Teraz uklęknij po środku i przyjmuj wszystko co dostaniesz.
Wstali i nakierowali na mnie swoje penisy. Każdemu z nich obciągałem jeszcze kilka sekund, aż w końcu po kolei zalali moją twarz spermą. Czułem się jak prawdziwa suka i podziękowałem im za to. Chciałem już umyć twarz, ale mi nie pozwolili.
-    No co ty, już byś chciała kończyć? Jeszcze jeden deszczyk.
Przez chwilę nie wiedziałem o co chodzi, ale dotarło do mnie. Jedne z nich zaczął na mnie sikać. Zamknąłem oczy, wstrzymałem oddech i odwróciłem się w jego stronę. Lał na mnie dobrą minutę i kierował mocz specjalnie do ust, kiedy odwracałem się by zaczerpnąć powietrza. Następni zrobili to samo. Gdy każdy już skończył, jeden z nich chwycił mnie za włosy, włożył głowę pod wodę i gąbką wyczyścił mi twarz.
-    Teraz suka ma się wytrzeć.
Kiedy to zrobiłem, powiedzieli że mam założyć stanik i pończochy. Związali mi włosy i kazali się wypiąć i rozluźnić. Znowu nasmarowali mi dziurkę lubrykantem i włożyli sztucznego penisa. Tym razem dużo głębiej. Potem kazali nałożyć damskie majtki. Byłem ubrany całkiem na czarno. Jak prawdziwa suka. Zaprowadzili mnie do salonu, posadzili na kanapie i tak czekaliśmy na Pana.

Ciąg dalszy powyżej (Dom właściciela)

1 komentarz: