piątek, 20 kwietnia 2012

Ustalamy zasady

Klęczałam przed Panem i słuchałam, co ma mi do powiedzenia. Miał mi wyjaśnić wszystkie zasady, które będą obowiązywały mnie jako szmatę w Jego haremie. Nie wiedziałam, że ma też inne suki, ale jak się okazało - nie jestem jedyna. Podniecało mnie to, że teraz jestem dla Niego jeszcze większym śmieciem, niż byłam wcześniej i że będzie mnie sprzedawał, wypożyczał.

- Zacznijmy od tego, że jesteś moją własnością. Nie dziwką, bo dziwka dostaje pieniądze za to, że daje dupy. Ty nie dostaniesz ani grosza poza tym, że będę ci kupował ciuszki i zabawki, byś mogła dobrze obsługiwać klientów.

Po drugie będziesz przychodzić do mnie w stałych godzinach i w tych godzinach będę umawiał klientów. Będziesz ich obsługiwać u mnie, lub będą cię zabierać gdzie zechcą. Jesteś wypożyczana na czas albo na specjalnych warunkach, jak np. jeden numerek i tak dalej.

Po trzecie, jak już wiesz, nie ma w twoim słowniku słowa nie. To, co jest niedozwolone już zapisałem. Wszystko inne masz robić, chyba że mam cię ukarać.

Z każdego spotkania dostanę dokładny raport, więc od razu dowiem się, jeśli będziesz nieposłuszna. Lepiej zadowalaj ich dobrze, bo bardziej wierzę klientowi, niż szmacie.

Po czwarte u mnie będziesz przechodziła depilację i ćwiczenia, które pomogą ci lepiej zadowalać klientów.

Przed każdym spotkaniem dostaniesz informację na temat tego, co klient sobie życzy, abyś zrobiła. Jeśli będzie chciał nasrać ci na brzuch, zrobi to i mu na to pozwolisz. Wszystko jest uzgadniane ze mną, więc powiem ci wcześniej co i jak. Wielu klientów już znam, więc wiem co lubią.

Jak już mówiłem, nie dostaniesz żadnych pieniędzy za dawanie im dupy poza tymi, które wydamy na kupno gadżetów i ubranek dla ciebie - im więcej zarobisz, tym lepsze rzeczy będziesz miała. Kiedy przyprowadzę cię na spotkanie z moimi znajomymi i ich szmatami, będziesz mogła porównać się do nich osiągnięciami.

Od teraz jesteś przyrządem do rżnięcia, mam nadzieję że to rozumiesz?

- Tak, Panie. Pragnę Ci służyć jak tylko sobie zażyczysz.

- To dobrze, nie chciałabyś wiedzieć co ci zrobię, jeśli będziesz nieposłuszna.

- Nie będę, Panie. Jestem Twoją szmatą i zrobię co zechcesz.

- Będziemy musieli zrobić ci jeszcze kilkanaście zdjęć w różnych strojach i pozycjach. Lubię, gdy mój klient ma dokładne pojęcie na temat tego, co kupuje - nie ma wtedy niedomówień.

- Rozumiem, Panie.

- To dobrze, a teraz zrobimy ci mały test.

- Jaki, Panie?

- Będziesz połykać mój mocz. Wsadzę ci kutasa głęboko do pyska i będę się powoli odlewał. Jeśli zwymiotujesz, dostaniesz karę. Jeśli wytrzymasz, uznam że jesteś godna pierwszego klienta.

- Tak, Panie. Będziemy to robić teraz?

- Za chwilę, w łazience. Idź i przygotuj się.

sobota, 14 kwietnia 2012

Moja strona w katalogu

Dziś rano mój Właściciel kazał mi się ustawić pod ścianą i dokonywał pomiarów. Zmierzył mój wzrost, wagę, odwód uda, łydki, ramienia, klatki piersiowej, brzucha i tyłka. Wpisywał moje dane do katalogu jego suk, które służą jako dziwki i oddają się Jego klientom. Byłam teraz jedną z nich, oznaczył mnie symbolem "MTOD115178", co było po prostu skrótem moich cech - płeć męska, trans, otyła, długie włosy, 115kg i 178cm wzrostu. Moja strona w jego Katalogu wyglądała tak:

Numer: MTOD115178
Płeć: M
Orientacja: Trans
Włosy: Długie
Waga: 115kg
Wzrost: 178cm
Owłosienie: średnie, stale depilowane
Staż: Krótki
Stopień posłuszeństwa: Wysoki
Doświadczenie: Niewielkie
Obóz: Odbyty
Specjalne umiejętności: Brak
Opis: Gruba szmata, uległa praktycznie stuprocentowo, z krótkim stażem, własność prywatna, do specjalnych usług, zdrowa, seks tylko z zabezpieczeniem, trwałe ślady i uszkodzenia ciała niedopuszczalne. Uwaga - bardzo ciasny odbyt.
Cena: do uzgodnienia

Widząc to wiedziałam już, że moja dupa sporo się napracuje. Tylko za ile będzie mnie oddawał?

środa, 11 kwietnia 2012

Jego harem - jest moim pełnoprawnym Panem

Wróciliśmy z wyjazdu. Jadąc samochodem mojego Właściciela musiałam zrobić łącznie trzy lody, dwóch facetów weszło mi odbyt i podczas chwilowego postoju odbyłam z Panem stosunek w lesie związana, w samym staniku i szpilkach. Oczywiście połknęłam spermę po każdym "używaniu" mnie.

Kiedy weszliśmy już do domu Właściciela, standardowo kazał mi chodzić na czterech łapach całkiem nago. Nie miał ochoty na seks po tym, co zrobił ze mną kilka godzin wcześniej, ale chciał porozmawiać.

- Masz prawo jazdy, szmato?
- Nie, Panie. Nie mam.
- Chciałabyś mieć?
- Tak, Panie ale chwilowo nie stać mnie na kurs. Z resztą studia i służba u Ciebie nie pozwalają mi czasowo na taką przyjemność.
- Chcę, żebyś zrobiła prawo jazdy, załatwię Ci to, suniu.
- Ale... Dlaczego? Nie zasłużyłam.
- Może i nie, ale nie będę musiał za to płacić. Mam znajomego, który chciał cię mieć, ale nie miał jak mi zapłacić.
- Rozumiem, Panie. To znaczy, że w zamian za kurs będziesz mu mnie użyczał?
- Tak, suniu. Dokładnie tak. Chcesz mieć więc prawo jazdy?
- Tak, Panie. Bardzo chcę. Dziękuję. Czy mogę coś zrobić, by pokazać Ci moją wdzięczność?
- Obciągnij mi teraz, a ja zadzwonię do tego instruktora. Do roboty.

Rozpiął rozporek, a ja zajęłam się resztą. Znowu zostałam sprzedana, ale chciałam tego. Uwielbiam, gdy mój Pan użycza mnie komuś innemu, czuję się wtedy jak prawdziwa szmata, mimo że moje ciało i tak należy tylko do Niego.

Ssałam mu kutasa jak umiałam najlepiej, w końcu musiałam mu pokazać swoją wdzięczność jako wzorowa suczka. Widać, że był zadowolony. Opowiadał swojemu znajomemu o wszystkim, co ustaliliśmy i chwalił mnie mówiąc, że na pewno nie pożałuje tego, co dla mnie zrobi. Umówili się, że pierwszą "jazdę" będę miała za dwa dni. Mieliśmy się wtedy dogadać odnośnie wykładów (teorii) i praktyki, oczywiście także tej praktyki, którą miałam odbyć z jego męskością.

Gdy Pan skończył rozmawiać pociągnął mnie za włosy, bym przestała lizać i kazał mi iść za nim. Weszliśmy do jego sypialni, w której jak zwykle wszystkie zabawki leżały na stoliku. Powiedział mi, że mam się dokładnie umyć i zrobić lewatywę, a potem przyjść do Niego do łóżka.

Zrobiłam więc co kazał - mycie nie było niczym szczególnym, a do lewatywy już przywykłam. Gdy byłam czysta, przyszłam do Niego na czterech łapach i położyłam się przy łóżku. Kazał wejść i położyć się obok.

Gdy leżałam, jak kazał, wziął żel do seksu analnego i od razu zaczął smarować mi odbyt. Potem włożył palec i bawił się nim w środku. Chciał, żebym leżała na plecach, więc od razu ułożyłam się odpowiednio. Pod plecy podłożył mi dużą poduszkę, tak że cały mój tyłek był wyżej od głowy i Pan miał doskonałe "stanowisko" do zabawy. Pierwszy raz leżałam w Jego łóżku i pierwszy raz od mojej wizyty w Jego gabinecie brał mnie w tej pozycji. Rzucił mi maskę skórzaną i kazał założyć. Zrobiłam to od razu. Miała zamki w otworze na usta, klapki na oczy i ścisk do nosa. Pan założył mi klapki na oczy, bym nic nie widziała, zacisnął zaciski na noc i wziął coś z szafki.

Gdy we mnie wchodził, robił to bardzo delikatnie. Przyspieszał przez około minutę, po czym posuwał mnie już całkiem mocno. Dotykał mojego ciała i w tym momencie poczułam w ustach sztucznego penisa. Wkładał mi go głęboko, więc musiałam odpowiednio ułożyć głowę, by wszedł. Pan wyzywał mnie od kurew i szmat, ale chwalił. Zacisnęłam mięśnie odbytu, by być dla Niego jeszcze ciaśniejszą. Lubił ciasne, więc chciałam być ciasna mimo bólu.

Po około 2-3 minutach posuwania mnie usłyszałam, że wstaje. Zmienił pozycję i zaczął wchodzić mi w usta. Niemal usiadł na mnie, po układzie penisa wiedziałam, że siedzi tyłem do mnie. Pchał mi go ile tylko się dało, ale nie miał tak długiego penisa, jak facet, na którym ćwiczyłam kiedyś, więc udało mi się go wziąć do gardła i nie zakrztusić się. Sztucznego penisa za to wkładał mi bardzo szybko w odbyt i delektował się moimi jękami.

Wyszedł z moich ust zostawiając w dupie wielkiego sztucznego kutasa i zapiął mi obrożę ze smyczą na szyi. Wyciągnął mnie z łóżka i zaprowadził do łazienki. Kazał się wypiąć i znowu rżnął mnie dildem ciągnąc za włosy i bijąc po pośladkach. Co chwilę pytał, czy Jego szmata lubi takie rżnięcie, a ja tylko kiwałam głową, bo mimo bólu chciałam, by nie przestawał.

Po kilkunastu pchnięciach wszedł we mnie własnym penisem i zaczął dochodzić. Powiedział mi, że mam tu zaczekać, bo chce mi zrobić zdjęcia. Poszedł po aparat i słyszałam, że robił je z różnych perspektyw.

- Zaczynasz karierę mojej dziwki, dołączę twoje zdjęcia do mojego katalogu, żeby klienci widzieli co biorą.

Nie wiedziałam o jaki katalog mu chodzi, ale po raz kolejny spowodowało to potężny zastrzyk podniecenia w moim ciele. Zaczął mnie znowu posuwać i cały czas robił zdjęcia. Zdjął mi maskę i kazał patrzeć w tył. Robiłam co kazał, a on mnie fotografował. Zmieniliśmy pozycję i zrobił mi też zdjęcia leżącej na plecach, całej nagiej i odkrytej, rżniętej przez faceta.

- Dobra szmato, na kolana i rób mi loda. Już!

Wstałam i zaczęłam ssać. Na pamięci aparatu pojawiły się kolejne zdjęcia mojej twarzy z penisem w ustach, a gdy przyszedł moment wytrysku na mój pysk, Pan zrobił serię zdjęć, by uchwycić lecącą spermę i mnie łykającą jej krople.

Po wszystkim Pan powiedział do mnie tylko

- Teraz masz tutaj zaczekać w tej pozycji aż Panu zachce się szczać. Wtedy będziesz łykać mój mocz i lizać mi dupę, a wszystko zostanie na zdjęciach. Mam nadzieję, że rozumiesz o co chodzi - mając cię na zdjęciach jestem twoim pełnoprawnym właścicielem i lepiej dla ciebie, żebyś nie podskakiwała, głupia szmato. Witam w moim haremie.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Jak w burdelu cz.2

Po zamknięciu drzwi usiadł na fotelu i kazał mi podejść, odwrócić się tyłem i włożyć sobie jego penisa w odbyt. Zrobiłam co kazał. Napluł na moją rękę, bym wysmarowała sobie nią dupę. Kiedy siedziałam już na nim, rozkazał mi robić przysiady tak, by cały czas był w środku. Robiłam, ale zabronił mi też opierać ręce o oparcia fotela. Chciał, żebym miała dłonie na karku. Dotykał mojego ciała i ciągnął za włosy gdy ja nabijałam się na jego penisa, a moje uda paliły się z bólu. Powiedziałam, że już nie mogę ale dostałam tylko w pysk i zaczął mnie masturbować. Zrobiło mi się dobrze i przyspieszyłam, ale wiedziałam, że nie pozwoli mi dojść.

Zawsze uwielbiałam, gdy ktoś bawił się moimi piersiami, brzuchem i udami. Czułam się taka odkryta, zeszmacona i zniewolona. Gdy ktoś był w posiadaniu całego mojego ciała czułam się bezpieczna, przygarnięta, na swoim miejscu. Władza nad moim ciałem była też władzą nad umysłem. Kiedy mężczyzna prawie we mnie doszedł, odleciałam na chwilę myślami, a pociągnięcie za włosy szybko mnie obudziło.

Ktoś zapukał do drzwi. Facet kazał mi otworzyć i wziąć jedzenie. Była to taca z miseczką mleka i spaghetti. Nie wiedziałam, dlaczego akurat to jedzenie wybrał sobie na dzisiejszy dzień. Jedno i drugie za nic do siebie nie pasowało.

- Połóż to na podłodze i jedz. - powiedział.

Zrobiłam więc co kazał i zaczęłam jeść. Uderzył mnie paskiem w tyłek, gdy chwyciłam do ręki widelec.

- Po pierwsze, szmato - masz pić mleko. Po drugie - nie będziesz używać sztućców, bo suki jedzą samym pyskiem. Do roboty.

Zamoczyłam pysk w mleku. Musiałam wstrzymać oddech, bo nalałoby mi się również do nosa. Kiedy piłam, poczułam, że mężczyzna znowu zajmuje się moim odbytem. Wkładał mi tam palec, potem dwa, potem trzy. Na sam koniec wszedł we mnie i powoli posuwał. Bolało, ale udawało mi się jakimś sposobem pić.

Podczas tego seksu nie bił mnie ani nie ciągnął za włosy. Nawet nie dotykał, tylko wchodził we mnie i wychodził. Kiedy zobaczył, że skończyłam pić mleko - kazał podnieść tacę i na kolanach przejść do fotela. Usiadł na nim, wziął tacę, a mnie kazał się ustawić bokiem tak, by mógł na moich plecach postawić talerz.

Zrobiłam co kazał. Talerz był gorący, ale nie ruszałam się - dostałabym niezłą karę, pewnie nie tylko od niego ale i od całej reszty za zrzucenie wszystkiego na podłogę. Popatrzał na mnie chwilę, po czym wziął go i wyłożył na mnie nogi. Słyszałam, jak je. Szło mu dość sprawnie, więc nie spędziłam wiele czasu w tej pozycji.

Końcówkę makaronu z sosem, która została, kazał sobie owinąć wokół penisa. Widać, że lubił różne zabawy. Owijałam wszystko, co zostało wokół jego dwudziestu centymetrów, a on trzymał moje włosy, by nie wpadły do sosu. Gdy skończyłam, powiedział:

- A teraz szmato, zjesz wszystko co tutaj widzisz. Spróbuj tylko drasnąć mnie zębami, a zdechniesz. Do roboty.

Zaczęłam więc. Zdejmowałam ustami makaron z jego kutasa, wylizywałam sos i oczywiście robiłam mu laskę. Lizałam też dokładnie jądra, by nic nie zostało. Zajęło mi to może minutę, aż w końcu cały był dokładnie wyczyszczony.

- Lubię szmaty, które biorą z dupy do pyska. To dla mnie oznaka największego upodlenia, widać jesteś dobrze wytresowana. Może przyjadę tu jeszcze skorzystać z ciebie, obyś była jeszcze lepsza niż kiedyś. Brałaś kiedyś udział w bukkake?

- Tak, Panie.

- To dobrze, bo na koniec zostawimy ci troszkę smaczku. Wypnij się w moją stronę.

Wypięłam się i poczułam, że znowu mnie zapina. Posuwał mnie teraz mocno, cholernie mocno. Bolało mnie, ale nie mogłam nic zrobić - sam powiedział, że to już koniec. Rozluźniłam się najbardziej, jak tylko mogłam, by wytrzymać ostatnie momenty. W tym momencie poczułam, że położył talerz pode mną i zaczął mnie masturbować. Podczas rżnięcia w odbyt szybciej dochodziłam do orgazmu, więc nie zajęło mu dużo czasu, zanim naszły mnie fale rozkoszy. Wycelował moim penisem w talerz i pozwolił mi dojść na niego. Zrobiło mi się ciemno przed oczami, myślałam że upadnę na podłogę i zemdleję, ale jednak po kilku sekundach wszystko przeszło i nagle mój odbyt zaczął okropnie boleć.
Wtedy mężczyzna wyjął ze mnie penisa, podniósł talerz i kazał mi uklęknąć. Zrobiłam co kazał, otworzyłam usta i czekałam na jego wytrysk. Przyłożył talerz z moją spermą do mojego nosa i kazał mi zebrać wszystko do pyska. Gdy to robiłam, doprowadzałam go do końca moją dłonią i on również strzelił mi do ust. Wytarł talerz o moją twarz i włosy, zamknął moje usta i kazał mi połykać. O mało nie zwymiotowałam, ale on nie pozwolił mi otworzyć ust i połknęłam wszystko co było w środku. Potem uderzył mnie kilka razy kutasem po twarzy i powiedział:

- Dobra z ciebie szmata, to na pewno nie ostatni raz, gdy z ciebie korzystam.

niedziela, 1 kwietnia 2012

Jak w burdelu, cz.1

Dziś powiedziano mi, że nauczą mnie jak obsługiwać klientów. Domyśliłam się o co chodzi - przecież nie pracuję jako kasjerka. Moimi jedynymi klientami byli księża - sądząc po ich reakcji i zadowoleniu Pana, spisałam się dobrze. Cieszę się jednak, że nauczą mnie tego na tym wyjeździe - kto wie, czego zażąda ode mnie Pan?

Moja rola dziś miała polegać na obsłużeniu jednego z mężczyzn, który jeszcze mnie nie miał. Miał on przyjechać w południe i zażyczył sobie mnie w damskiej bieliźnie, szpilkach, pończochach, pomalowanych paznokciach, z makijażem i włosami związanymi w dwa warkocze. Dwie Panie dopilnowały, by wszystko było tak jak chciał klient i czekałyśmy na niego. Pojawił się około 12 w południe i od razu został poinformowany co i jak.

Podszedł do mnie, a Pani przekazała mu smycz. Na szczęście nie musiałam chodzić w szpilkach - były tylko dla wyglądu, a ja chodziłam jak zawsze na czterech łapach. Zaprowadził mnie do jednego z pokoi sypialnych i nic nie mówił.

Kiedy tam weszliśmy, zaczął mnie oglądać. Pani dała mi wcześniej polecenie, bym nie patrzała mu w oczy, bo sobie tego nie życzy. Patrzałam więc w podłogę przed sobą. Mężczyzna dotykał mnie, wąchał, ciągnął za włosy.

Nie wiem, czy się mu spodobałam. Zaprowadził mnie do łóżka, oparł o nie i zaczął bić. Dostałam około 20 uderzeń dłonią w tyłek. Nie jęknęłam ani razu. On też milczał. Zsunął moje koronkowe majtki nieco w dół i powąchał mnie. Byłam perfekcyjnie umyta, Pani zrobiła mi wcześniej lewatywę. Mężczyzna włożył mi palec i ruszał nim na boki. Mruknął, co mogło oznaczać zadowolenie z tego, jak ciasna jestem.

Chwycił smycz i zaciągnął mnie do fotela. Usiadł na nim, rozpiął spodnie, wyciągnął penisa i nakierował na niego moją głowę. Zaczęłam mu obciągać, korzystając z nabytych wcześniej umiejętności. On wziął książkę i zaczął czytać. Zdziwiło mnie to, ale to nie moja sprawa - jestem dziwką i robię to, do czego mnie kupił. Długo wytrzymał, aż zaczęły mnie boleć kolana. Robiłam mu loda dobre kilka minut, po czym pociągnął mnie za włosy i zaprowadził na łóżko.Byłam tyłem do niego i myślałam, że wejdzie mi w odbyt, ale on tylko wziął moje stopy w dłonie i dotykał nimi swojego penisa. Zdjął mi szpilki i zaczął robić sobie footjob. Po prostu, posuwał moje dwie złączone odpowiednio stopy. Trzymał je w tej pozycji jedną ręką, a drugą dotykał mojej dupy i wkładał w nią palce. Dostałam kilka klapsów i momentalnie przestał mnie dotykać.

Odezwał się pierwszy raz. Powiedział "Teraz szmato wstaniesz i pokażesz mi, jak robisz przysiady. Zrobisz ich 20, a potem będziesz skakać. Jazda.

Zrobiłam co kazał. Wstałam, ustawiłam się przodem do niego i zaczęłam robić przysiady. Patrzał na mnie ze stojącym penisem i milczał. Po kilku przysiadach kazał mi się odwrócić i kontynuować. Kiedy zrobiłam wszystkie 20, byłam zmęczona a on chciał jeszcze. Skakałam więc około minuty, aż kazał mi przestać. Podszedł do mnie, dotykał mnie i spytał czy się spociłam. Powiedziałam, że nie. Słysząc to, rozkazał mi ćwiczyć więcej i szybciej. Chciał, żebym była gorąca i mokra od potu.

Wziął pejcz i poganiał mnie. Ćwiczyłam do momentu, w którym zaczęło kręcić mi się w głowie. Musiałam przestać, ale dostałam za to mocne kilka uderzeń. Poczułam mocne pieczenie na dupie, może nawet pękła mi skóra. Kazał ćwiczyć dalej.

- Skacz szmato, całe to tłuste cielsko ma się ruszać, szybciej!

Podniecał mnie jego krzyk i robiłam wszystko jak najlepiej mogłam. Zaczął się masturbować, a ja poczułam że pot leje się ze mnie. Dotykał mnie i gdy widział, że jestem cała mokra, powiedział że wystarczy. Otworzył drzwi pokoju i krzyknął "Zróbcie coś do jedzenia. Byle dużo". Ktoś odpowiedział, że zaraz będzie i mężczyzna znowu zamknął pokój.