sobota, 20 sierpnia 2011

Tak myślę...




Zastanawiam się, jak to jest...
Jak by mi było, gdybym dostawała smsy od mojego Właściciela. Na przykład w piątek po południu, gdyby przyszła wiadomość "Dziś szmato należysz do mnie - przyjeżdżam po ciebie o 19.00. Spróbuj się tylko spóźnić". Już gdy o tym myślę, czuję jak robi mi się gorąco i pragnę tego jak niczego innego.

Marzę o tym, by kiedyś mój Właściciel wziął mnie do innego miasta i upokorzył mnie na oczach ludzi przechodzących obok. Żeby związał mnie prawie nagą, kazał wyjść z auta i prowadził na smyczy bardzo wolno - tak, żeby każdy mógł mi się przyjrzeć.


Czułabym się wtedy upodlona jak dobra suka. Pragnę tego, chociaż nie mam szansy na realizację...
Pragnę też, by mój Właściciel zabrał mnie kiedyś do miejsca, w którym każdy może patrzeć, dotykać i korzystać z mojego ciała. Ono należy do mojego Pana, dlatego gdyby on zdecydował, że pozwala innym na korzystanie ze mnie - spełniałabym jego rozkaz tak jak tego chciał. Dałabym dupy każdemu, wylizałabym każdemu i połknęła spermę każdego, kto tylko by podszedł.



Tak, by powstał z tego dobry gangbang - by Pan był zadowolony, a suka dobrze zerżnięta.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Dreaming - "Dobra szmata musi być dobrze tresowana"



Kolejna wspaniała wizja. Rozmarzyłam się i postanowiłam swoje wizje zapisać tutaj obrazując je zdjęciami.

Dziś mój Pan powiedział mi, że będę tresowana przez grupkę jego znajomych. Od razu serce zaczęło mi szybciej bić. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do umówionego miejsca.
W środku zostałam sprowadzona po schodach na dół. Tam przygotowano mnie do tresury.




 Po pewnym czasie przyszli wszyscy zapowiedziani uczestnicy tresury i ustawiona w odpowiedniej pozycji dostałam kilka batów, dziesiątki wyzwisk, policzków i uderzeń w tyłek. Nie jestem w stanie opisać, jak cudowne i poniżające jest to uczucie, które towarzyszy upokarzanej suce patrzącej w oczy swoim oprawcom.
 
Nie dano mi jednak możliwości poczucia w swoim wnętrzu żadnego narzędzia ani penisa. Zostałam rozpięta i przeprowadzona w inne miejsce. Wszyscy chcieli mnie dokładnie obejrzeć, zanim zaczną korzystać z mojego ciała i tresować mnie na poważnie, dlatego mój Pan zapiął mi obrożę i prowadził na smyczy po całym pomieszczeniu.
 
Uwielbiam chodzić na czterech łapach całkiem nago, w szpilkach obroży. Czuję, że robię to do czego jestem stworzona, gdy mój Właściciel prowadza mnie przy nodze. Gdy tak chodziłam, ktoś niespodziewanie podszedł do mnie od tyłu i wypełnił moje wnętrze sztucznym penisem zamocowanym na długim kiju. Odruchowo rozluźniłam mięśnie i pozwoliłam mu się wślizgnąć. Był posmarowany lubrykantem, co dało mi jeszcze więcej przyjemności.

Widziałam, że Pan był zadowolony ze swojej szmaty - inni też mnie chwalili. Cieszyłam się z tego, bo po to żyję i kocham zadowalanie mojego Właściciela, jak i wszystkich jego znajomych.



Po zabawie sztucznym penisem, mężczyźni postanowili sprawdzić, czy potrafię ich obsłużyć. Testowali głębokość mojego gardła i odbytu, dotykali całego ciała i zmieniali się we mnie. Raz korzystali z moich ust:






 
By potem penetrować mój odbyt doprowadzając mnie na skraj szaleństwa z podniecenia, upokorzenia i bólu.



Gdy każdy z nich zerżnął mnie od tyłu, postanowili że powinnam dokładnie wyczyścić ich penisy z tego, co na nich zostało z mojego odbytu. Zrobiłam co mi kazali delektując się każdym członkiem jak najlepszą nagrodą. Byli ze mnie zadowoleni, a ja szczęśliwa jak prawdziwa, dobra szmata.




Po takim seansie obciągania bolały mnie już całe usta, ale jeszcze było coś, co obowiązkowo musiałam zrobić. Wszyscy byli już blisko orgazmu i wiadomo, co musiało się stać. Kazali mi uklęknąć na środku sali, po czym każdy z nich zostawiał na mojej twarzy i ciele ładunek swojej gorącej spermy.




Po skończonej zabawie, wszyscy uczestnicy udali się na górę, by zjeść wspólny posiłek. Służyłam im, nosiłam jedzenie, spełniałam rozkazy, lizałam buty, stopy, niektórzy chcieli jeszcze jednego loda pod stołem.


Opowiadanie: Grill cz.1

Mój Pan postanowił zaprosić znajomych na grilla. Przyszedł do mnie rano, podał mi miseczkę z jedzeniem, związał mi włosy
i kazał jeść bez użycia rąk, oczywiście z podłogi. Patrzał jak to robię, jednocześnie mówiąc:

    - Dziś przyjdzie kilku moich znajomych, zrobimy grilla. Zrobiłem już zakupy gdy spałaś.
    - Dobrze, Panie. Czy mam Ci jakoś pomóc? - zapytałam.
    - Posprzątasz w kuchni, przyniesiesz wszystko na ogród, a potem przebierzesz się i będziesz służyć.
    - Tak, Panie. W co twoja szmata ma być ubrana?
    - Pomyślę nad tym. Nie uczyłem cię jeszcze noszenia tależy podczas chodzenia na czterech łapach, więc może ubierzesz
kozaczki, pończochy, majtki, stanik, obrożę i kulkę do pyska.
    - Dobrze, Panie. Ubiorę wszystko, co każesz. Czy już mam się przygotowywać?
    - Jeszcze nie. Pan teraz idzie do ubikacji, a ty razem ze mną. - powiedziawszy to, pociągnął mnie za włosy zamiast
smyczy. Smycz ubierał mi dopiero po kąpieli, a lubiał mnie ciągnąć, dlatego dobrze służyły do tego moje długie włosy.

Kiedy weszliśmy do łazienki, Pan powiedział tylko "siad" i podszedł do szafki obok umywalki. Wyjął z niej jakieś pudełka
i odwrócił się do mnie.
    - Moja szmata nie pokaże się nikomu taka owłosiona. Od dziś będziemy cię regularnie golić ze wszystkich włosów poza
głową. To są plastry. Pan cię ogoli, masz być spokojna jeśli nie chcesz dostać kary.
Przyklejał mi plastry w różnych miejscach ciała i odrywał powodując piekący ból. Później kazał mi siąść w jego dużej wannie,
rozchylić nogi i wygolił mi okolice penisa i jąder. Na koniec musiałam się wypiąć do niego, wy mógł wyrwać mi wszystkie włosy
na pupie. Przy okazji sprawdził, czy mój odbyt nadal jest tak ciasny jak zawsze. Był.

Po skończonym goleniu pozwolił mi się przejrzeć w lustrze. Moje ciało było całkiem gołe i blade. Nie było na nim ani jednego
włosa, przez co wygladało na bardzo gładkie.

    - No, teraz wyglądasz jak dobra szmata. Właź do wanny, musisz się umyć.
Posłusznie weszłam i zajęłam swoją pozycję na jej środku, głową zwrócona w stronę miejsca, gdzie zawsze siedział mój Pan.
Byłam już nauczona, by czekać aż usiądzie i każe mi obciągać kutasa, jednak teraz tego nie zrobił. Nie usiadł, tylko zaczął
nalewać wodę do wanny. Poczekaliśmy, aż poziom wody dojdzie do 3/4 wysokości wanny i Pan powiedział:

    - Odwróć się bokiem, Pan będzie cię mył. - zrobiłam co kazał. Zaczął mnie myć. Nieprzypadkowo mocno skupiał się na
penisie, piersiach i tyłku. Byłam jak zwykle podniecona, ale nie pozwolił mi dojść. Po skończonej kąpieli wytarł mnie i kazał
iść do pokoju, w którym często się mną bawi - miał tam wszystkie nasze stroje, zabawki, narzędzia i meble przeznaczone do
sesji BDSM. Gdy tam weszłam, oczywiście w pozycji suki, czyli na czterech łapach, zobaczyłam wiszący na wieszaku lateksowy
strój, w który czasem kazał mi się ubierać, kilka kompletów bielizny damskiej w dużych rozmiarach, pończochy, kilka par
lateksowych kozaczków, maski i piłki do kneblowania ust. Wszedł do pokoju zaraz po mnie.

    - Nie wiem w co cie ubrać. Chyba jednak wybiorę ten lateksowy kombinezon, maskę i zero bielizny. Co suka o tym myśli?
    - Co tylko sobie życzysz, Panie.
    - Więc wstawaj, ubierzemy cię. - dał mi w pysk i rozpiął kombinezon.
Lateksowy komplet był podszywany elastycznymi ściągaczami, przez co mój Pan mógl dopasować go do moich kształtów w 100%.
Musiał dużo zapłacić za wykonanie takiego stroju specjalnie na moje wymiary, ale bardzo lubił mnie w tym oglądać i często
kazał mi go zakładać. Był to jednoczęściowy kombinezon sięgający od kostek aż po czoło. Głowa wyglądała w nim jak u płetwo-
nurka, a specjalne rękawiczki były tak dopasowane, że wyglądały jakby również były stałą częścią reszty. Pan wziął lateksową
maskę, założył mi ją na głowę i dał jeszcze raz w pysk. Pochyliłam odruchowo głowę patrząc na jego stopy.
   
    - Dobrze, teraz wracaj na ziemię i do kuchni, musisz wszystko przygotować. - powiedział i zapiął zamek uniemożliwiając
mi poruszenie szczęką. Maska miała też możliwość zapięcia specjalnych nakładek, które zasłaniały otwory na oczy i sciśnięcia
nosa, by kontrolować oddech. Poszłam posłusznie do kuchni. To był czas, kiedy mogłam chodzić na dwóch nogach. Nosiłam talerze
na stół w ogrodzie, ustawiałam wszystko jak trzeba i sprawdzałam czy wszystko jest dobrze. Goście przyjechali pół godziny po
tym, jak skończyłam wszystko przygotowywać.
Było ich czterech. Wysiedli ze swoich samochodów i zadzwonili do drzwi. Widziałam z okna, że żaden z nich nie ma ze sobą
swojej suki, więc pewnie chcieli wszyscy zająć się mną.
    - Otworz. - powiedzial mój Pan. Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi. Przeszli obok mierząc mnie wzrokiem.
Mój Pan zszedł do nich i powiedział, żeby wyszli na zewnątrz.

niedziela, 7 sierpnia 2011

Pamiętnik, 07 sierpień 2011

Trening po śniadaniu w pustym mieszkaniu. Rozbieram się do naga, związuję włosy i ćwiczę. Uwielbiam ćwiczyć nago, wyobrażając sobie że wykonuję ćwiczenia zadane mi przez mojego Właściciela, że patrzy gdy skaczę, biegam w miejscu, podciągam się na drążku. Chciałabym, by urządził mi taki właśnie trening:



Uwielbiam, gdy tłuszcz na całym ciele trzęsie się w ruchu, gdy ciało faluje i jest całe odkryte. Marzę, by kiedyś mój przyszły Pan rozkazywał mi podczas takich ćwiczeń, by rzucał mi w ogrodzie patyk, który mogłabym przynieść na czterech łapach jak dobra sunia, by kazał mi sprzątać nago, lub w jakimś wymyślnym stroju, by kazał mi sprzątać w ten sposób:


Chciałabym być tresowana przez silnego, zdecydowanego Pana. To moje marzenie już od kilku lat, niestety chyba nieprędko się spełni :(
Po takim treningu następuje prysznic. Dotykam się wtedy fantazjując, że to mój Właściciel myje swoją sukę bardzo dokładnie, ale nie w takim znaczeniu jak u ludzi. Chcę być myta jak zwierzę, jak niewolnica niegodna używania wanny, czy kabiny prysznicowej:



Podczas mycia mnie, mój Pan mógłby zrobić sobie ze mnie toaletę, by potem umyć kolejny raz:

Takie rozpoczęcie dnia jest gwarancją dobrego samopoczucia i wtedy wiem, że mogłabym wrócić do służby jako dobra szmata u stóp swojego Pana:

sobota, 6 sierpnia 2011

Stare opowiadanie: Dom właściciela

Gdy siedzieliśmy na kanapach, Panowie dotykali mnie co chwilę w różnych miejscach i rozmawiali między sobą. Mi włożyli do ust piłkę zawiązaną z tyłu głowy, więc nie mogłam mówić. Mówili o tym, co będą ze mną robić, pytali między sobą czy wszystko przygotowane. W pewnym momencie Pan wszedł i wszyscy zwrócili oczy w stronę drzwi. Niecierpliwie czekałam co się stanie, gdy zaczną mnie tresować. Pan spod drzwi powiedział „Suka ma tu podejść i wyczyścić Panu buty. Już!”. Wstałam i chciałam iść, ale jeden z siedzących obok mężczyzn uderzył mnie w tyłek.
-    Suka ma być w odpowiedniej pozycji. Na czterech łapach gruba szmato.
-    Tak, Panie. Przepraszam. – powiedziałem. A raczej starałem się mówić, bo piłka w ustach zniekształcała każde słowo.
Podeszłam do Pana i spojrzałam na niego. Wystawił mi jedną stopę. Miał eleganckie, skórzane buty.
-    Liż. Mają lśnić. Potem wytrzesz je włosami. – mówiąc to rozpiął mi pasek z tyłu głowy i wyjął piłkę z ust.
Pokiwałam głową i zaczęłam lizać. Bardzo mnie to podniecało, słyszałam nawet jak śmieją się ze mnie, że jestem dobrą suką i robię to, do czego jestem stworzona. Przyzwyczaiłam się nawet do mówienia i myślenia o sobie w formie żeńskiej. Nie mniej jednak mój penis nie odwykł od bycia facetem i był twardy jak nigdy. Majteczki naciągały się, ale nikt tego nie komentował. Może im nie przeszkadzało.
Kiedy buty były już czyste, wytarłam je moimi włosami z własnej śliny i spojrzałam na Pana. Powiedział, że jestem dobrą suką i będę miała za to nagrodę.

Pan poszedł do jednego z pokoi i wziął smycz z obrożą. Wiedziałam, że chce mi ją zapiąć, więc odgarnęłam włosy i wyciągnęłam głowę do góry. Pan był zadowolony i dał mi w pysk. Na smyczy czułam się jak prawdziwa suka.
-    Teraz suka będzie tresowana. Nauczymy cię, jak być posłuszną i uległą tak, jak Pan tego chce.
-    Tak, Panie. Dziękuję.
-    A właśnie. Jeszcze piłeczka.
Mówiąc to znowu włożył mi piłkę do ust i zapiął z tyłu głowy.
-    Suka musi mieć maskę, tak żeby było widać że jest niczym. Rozumiesz?
-    Tak, Panie. Co to za maska?
-    Skórzana, dokładnie przykryje twój cały pysk.
-    Rozumiem, Panie.
Wziął ze stołu skórzaną maskę, nałożył mi ją na głowę i zapiął z tyłu. Trochę uwierało, bo pod spodem były też paski od kneblującej piłeczki. Nie było to jednak tak trudne do zniesienia.
-    Teraz do łazienki. Suka idzie za mną. Weźcie jej coś do picia. – powiedział do swoich kolegów. Kiedy poszli do kuchni po napoje, ja i mój Pan poszliśmy do łazienki. Widziałam, jak przygotowuje wężyk i podłącza go do kranu.
-    Wypnij się w moją stronę. – zrobiłam, co kazał. Wypięłam się mocno rozluźniając pupę. W tym momencie Pan włożył mi wężyk w dziurkę i odkręcił lekko ciepławą wodę.
W tym momencie weszli pozostali. Każdy z nich miał butelkę wody i specjalny lejek. Podstawili mi pod ręce małe krzesełko, kazali się o nie oprzeć i otworzyć usta. Kiedy to zrobiłam, jeden z nich włożył mi lejek do ust i powoli zaczął lać wodę. Połykałam wszystko, co się dało. Lał tak, że nic nie wypływało mi z ust. Po chwili czułam się już pełna.
-    Wypijesz dziś dużo, suko. Bardzo dużo. Pij dalej. – powiedział.
-    Suka jest napełniana z dwóch stron, przeczyścimy cię dzisiaj. – dodał mój Pan.
Woda wlewała się we mnie z przodu i z tyłu. Pod koniec drugiej butelki wody miałam już odruch wymiotny, ale udało się. Trzecią już mi odpuścili.
-    Pojemną masz dupę – woda się leje i końca nie widać. Będzie cię można nieźle penetrować.
-    Dziękuję, Panie.
Czułam się źle, gdyż całe moje wnętrze było wypełnione wodą. Cały żołądek i całe jelita.
-    Zaraz to wszystko wypuścisz. Poczekamy jeszcze chwilę.
Czekaliśmy tak, aż zachciało mi się sikać. Pan co jakiś czas pytał czy to już. Gdy już nadszedł ten moment nie pozwolił mi niczego z siebie wypuścić. Zamiast tego kazali mi wejść do pustej wanny. Gdy podeszłam do wanny, zdjęli mi majteczki i kazali uklęknąć tam z rozszerzonymi nogami.
-    Dobra suka. Teraz masz jednocześnie się zlać i wypuścić całą wodę ze swojej dupy. Już!
-    Dobrze, Panie. Postaram się.
-    Nie masz się starać tylko robić co kazałem.
Starałam się, ale nie dałam rady. Pan wtedy zdenerwował się na mnie, wyjął pasek ze spodni i uderzył mnie w tyłek. Zwieracz momentalnie się rozluźnił i cała woda razem z resztkami mojej kupy wypłynęła ze mnie do wanny. Po chwili zaczęłam również sikać. Trwało to przez około minutę.
-    Widzisz, szmato. Trzeba cię tylko odpowiednio zmotywować – powiedział mój Pan.
Wytarli mnie, kazali się ubrać tak jak byłam ubrana przed wejściem do łazienki i na smyczy wyprowadzili do salonu. Usłyszałam podjeżdżające samochody. Jeden z Panów powiedział:
-    To chyba oni. Mam nadzieję że są wszyscy.
-    Tak, przyjechali. – powiedział drugi i spojrzał na mnie. – Nasza kurwa będzie pamiętać ten dzień do końca życia.
Pan poszedł otworzyć drzwi i zobaczyłam, jak grupa mężczyzn wchodzi do domu. Wszyscy od razu zwrócili wzrok w moją stronę. Było ich około piętnastu. Razem z tymi, którzy już byli, wychodziło jakieś 19 osób.
-    Witam, panowie. Widzicie przed sobą to, na co dziś was zaprosiłem. To moja tłusta kurwa. Od teraz należy również do was. Mam nadzieję, że będzie się dobrze bawili. Chodźmy na basen.
Poszliśmy na basen. Pan oczywiście prowadził mnie na smyczy. Kiedy tam dotarliśmy, wszyscy rozebrali się do kąpielówek.
-    Do brodzika, suko. I siedź tam. – rozkazał mój Pan. Posłusznie zrobiłam co kazał i usiadłam w brodziku. Była tam ciepła woda, niemal jak w wannie. – Panowie, możecie wchodzić. Brodzik wszystkich pomieści.
Mężczyźni zaczęli wchodzić do brodzika. Patrzeli na mnie i na mój przemoknięty strój, a właściwie bieliznę. Uśmiechali się do siebie i mówili o mnie. Widziałam, że ich penisy są już gotowe. Każdy stał jak na baczność.
-    Suko, przekazuję cię w ręce tych Panów. Masz być zawsze gotowa. W twoim słowniku nie ma słowa „nie”. Jasne? – pokiwałam głową, gdyż piłeczka w ustach nie pozwalała mi mówić.
Jeden z mężczyzn podszedł do mnie spokojnie, popatrzał na moje ciało i uderzył mnie w policzek. Dotknął mojego krocza i powiedział:
-    Suka jest napalona. Trzeba jej dać okazję do rżnięcia.
Pozostali zaśmiali się. W tym czasie on szarpnął za moje majteczki, zsunął je do kolan i kazał ponieść nogi. Zrobiłam to, by mógł zdjąć mi majtki. Kazał mi też odwrócić się tyłem i ściągnął biustonosz.
-    Teraz odwróć się przodem do nas i ręce za plecy.
Gdy to zrobiłam, chwycił mojego stojącego penisa i zaczął mnie masturbować. Robił to szybko i mocno, tak że prawie doszłam do orgazmu, ale on wtedy przerwał.
-    Taka jesteś napalona że już dochodzisz? Wypinaj dupsko, szmato. Będziemy się bawić.
Zrobiłam, co kazał. Poczułam mocnego klapsa na pośladku. Nasmarował mój odbyt lubrykantem i wszedł we mnie. Położył się na mnie i zaczął ostro posuwać. Robił to bardzo mocno i szybko, w międzyczasie ugniatając moje piersi lub brzuch.
-    Ty tłusta kurwo, teraz robisz to, do czego jesteś stworzona. Jesteś gównem, rozumiesz? Nie nadajesz się do niczego. Jesteś kawałkiem mięsa służącym do ruchania i spuszczania się na ciebie.
-    Tak, Panie. Wiem o tym. Służę tylko do dawania przyjemności moim Panom – pomyślałam. Nie zdjęto mi piłeczki, więc nie mogłam tego powiedzieć. Zamiast odpowiedzi pokiwałam głową. Wtedy on chwycił mnie za włosy i wyszedł ze mnie pokazując następnemu, że jego kolej.
Kolejny wszedł we mnie jeszcze mocniej. Bolało, ale byłam też podniecona i chciałam zostać zerżnięta jak kurwa. Przeleciało mnie tylko pięciu, jak na razie. Potem kazali mi wyjść z basenu i ustawić się w pozycji pieska. Jeden z nich podszedł do mnie i zdjął mi piłeczkę. Ten, który zerżnął mnie pierwszy wziął jakiś giętki kawałek plastiku i podszedł do mnie.
-    Teraz, suko zagramy sobie w grę. My będziemy zadawać ci pytania, a ty masz na nie odpowiadać tak, żeby nam się spodobało. Jasne?
-    Tak, Panie.
-    Dobrze. Za każdą złą odpowiedź lub brak odpowiedzi będziesz miała karę. Pokażę ci.
Uderzył mnie w tyłek. Bolało okropnie, aż jęknęłam.
-    Ja mam pierwsze pytanie – powiedział któryś facet. – Powiedz bardzo głośno i wyraźnie – czym teraz jesteś?
-    Suką, Panie. Jestem suką, szmatą, tłustą kurwą, służę tylko to sprawiania przyjemności moim Panom i nie mam tutaj prawa głosu.
-    Wow. Dobrze, suko. Masz za to nagrodę. – uderzył mnie w tyłek po raz kolejny. Spojrzałam na niego pytająco, ale on zapytał – Coś ci nie pasuje tłusta dziwko? To jeszcze raz. – kolejne uderzenie spadło na moją pupę i łzy popłynęły mi z oczu.
-    Co teraz zrobisz, gdy tu wejdziesz z powrotem? – nie odpowiedziałam. Facet zaczął mnie bić.
-    Ty głupia kurwo, masz odpowiadać, jak się ciebie pyta. Prawidłowa odpowiedź brzmi „wszystko czego pan sobie zażyczy”
-    Tak, Panie. Wszystko, czego sobie Pan zażyczy. Przepraszam – uderzył mnie jeszcze dwa razy i przestał. Rozpłakałam się już na poważnie ledwie wytrzymując ból, jaki wywołały uderzenia.
-    Teraz właź z powrotem do basenu i rób co ci każą.
Weszłam do basenu i usiadłam na boku. Jeden z facetów kazał mi podejść. Zrobiłam to w pozycji suki. Głowa ledwie wystawała mi znad wody. Mężczyzna odsunął się i kazał mi podejść do samej ściany basenu i wypiąć tyłek. Zrobiłam posłusznie, co kazał. Poczułam, że dotyka mojego penisa i masturbuje mnie lekko. Przestał jednak po kilku ruchach. Sięgnął po coś do tyłu. Włożył mojego kutasa do sztucznej cipki, którą również przygotowali wcześniej. Zaczęłam szybko dochodzić z nadmiaru podniecenia, ale Pan znowu przestał i nie pozwolił mi skończyć.
-    Myślisz suko że będziesz tutaj miała przyjemności?
-    Nie, Panie. Przepraszam.
Bez słowa wstał i wszedł we mnie. Pociągnął mnie za włosy do tyłu i zaczął posuwać. Trwało to kilka minut, po czym inny facet powiedział, że wolno to idzie i chce żebym mu też ciągnęła ustami. Podszedł do mnie, ale ku mojemu przerażeniu nie usiadł. Wypiął się w moją stronę i kazał lizać. Ten, który mnie posuwał pchnął moją głowę tak, że usta wylądowały dokładnie na odbycie drugiego. Wystawiłam język i zaczęłam lizać.
-    Tak, suko. Liż panu dupę, do tego jesteś stworzona.
Lizałam przez jakiś czas, aż facet z tyłu wyszedł ze mnie i jego miejsce zajął następny. Zmieniali się również ci, którym miałam lizać dupy. Wylizałam pięciu, czterech mnie zerżnęło, aż w końcu ktoś powiedział:
    - No, Panowie. Jak wam mija czas? – wszyscy się uśmiechnęli i wymienili spojrzenia i popatrzeli na mnie.

Mój Pan, Michał, przyszedł, patrzał przez chwilę na to co się dzieje i powiedział:

    - Teraz, panowie - suka przyjmie ładunek każdego z was

Stare opowiadanie: Autobus

Jechałem miejskim autobusem do domu od znajomych o godzinie 21. W autobusie było mało ludzi, większość wysiadła kilka przystanków przed moim. Przysypiałem trochę, przymykając oczy na parę minut. Nie zauważyłem, jak autobus opróżnił się całkiem, zostałem tylko ja i kierowca. W pewnej chwili autobus zatrzymał się i kierowca powiedział:
 - Jesteś sama, tłusta suko. - nie wiedziałem o co chodzi. Na początku przypomniałem sobie swoje drugie "ja", to znaczy grubą uległą sukę, którą byłem w internecie. Miałem swojego Pana, wysyłałem mu zdjęcia jako jego prywatna suka, a że ważyłem 120 kg to miałem piersi niemal jak kobieta i wypięty tyłek również był dla niego zachęcający. Nie możliwe było jednak, żeby kierowca autobusu wiedziało tym. Nikt nie wiedział. Tylko ja i mój Pan.
 - Zdziwiona? Nie pamiętasz swojego Pana Michała? Mam wszystkie twoje sucze zdjęcia. - powiedział. Jak to możliwe? Jakim cudem On mógł mieszkać w mojej okolicy? Poznać mnie mógł bez problemu, bo miał zdjęcia mojego ciała i twarzy. Wiedział że mam długie włosy i okulary. Mówił do mnie dokładnie tak jak przez internet. Zrobiło mi się gorąco, podniecenie mieszało się ze strachem i wstydem.
Rozejrzałem się po autobusie. Był naprawdę pusty.
- Wstawaj suko i zasłaniaj wszystkie okna. Będziesz tresowana na żywo, tak jak ja sobie tego zażyczę. - usłyszałem. Odruchowa odpowiedź "tak, Panie" padła z moich ust i wstałem żeby zrobić co Pan mi kazał. Bałem się coraz bardziej, ale podniecenie wygrywało i chciałem być prawdziwą suką teraz i tu. Zasłoniłem wszystkie okna.
- Dobra suka. - podszedł do mnie i uderzył lekko w policzek. - Od teraz jesteś moją suką i będę cię tresować regularnie. Przez telefon będę ci mówił kiedy mam kurs w tej linii i gdzie będziemy się spotykać. Dziś już nie jeżdżę, więc mam około godziny na zabawienie się swoją kurewką. Rozbieraj się.
 - Tak, Panie. - ponownie odpowiedziałem. Penis już stał w gotowości, jednak wiedziałem że nie będę go używać. Tylko mój Pan może sobie we mnie zrobić dobrze. Ja najwyżej czasem mogę masturbować się, gdy On patrzy. Rozebrałem się całkiem i stanąłem przed nim.
- Teraz wypnij tyłek i oprzyj się o siedzenie. Dupa ma być bardzo widoczna. - przestraszyłem się. Nie chciałem żeby zaczynał od razu od analu. Jeszcze nigdy tego nie robiłem, a na pewno nie w takim stresie jak teraz, bez przygotowania.
- Dostaniesz 30 klapsów. - I zaczął mnie bić. Miałem liczyć i prosić o więcej, co w rezultacie dało 50 uderzeń. Bolało, ale czułem się wtedy jak dobra, prawdziwa suka i było mi cudownie. Po wszystkim podziękowałem.
- Zamknij się. Teraz na kolana, suko. - uwielbiał nazywać mnie swoją suką, a ja uwielbiałem tego słuchać. Uwielbiałem czuć uległość w stosunku do Niego i On dobrze o tym wiedział. - Rozepnij mi spodnie i zajmij się kutasem swojego Pana. Byle szybko.
Uklęknąłem przed nim z uległym wyrazem twarzy, rozpiąłem rozporek i wyjąłem jego penisa. Był już twardy, wyciekała z niego kropla spermy. Zlizałem ją jako pierwszą. Nie wiedziałem, że robienie loda facetowi może być takie podniecające. Może to dlatego, że
to mój Pan i chciałem zrobić wszystko, by było mu dobrze. Widziałem że zamknął oczy i odchylił głowę do tyłu. Suczka dobrze się sprawuje, pomyślałem.
- Dobra suka. Teraz przyjmuj pozycję pieska i przejdź się tak po całej długości autobusu. - zrobiłem co kazał. Kolana mnie bolały od dużego ciężaru, jaki musiały udźwignąć, ale to było polecenie od mojego Pana, nie mogłem go nie wykonać. Miałem ochotę zostać zerżniętym w odbyt. Nigdy nie czułem czegoś podobnego, zawsze się tego bałem, ale teraz dałbym za to wiele. Gdyby zapiął mnie od tyłu i ciągnął za włosy... Marzenie.
- Jak ci się chodzi w nowej pozycji? - spytał.
- Dobrze, Panie. Chciałabym tak częściej. - Odpowiedziałem tak, jak zawsze mi kazał - w formie żeńskiej. Uwielbiałem, gdy traktował mnie jak kobietę. On też to lubił. Umówiliśmy się, że tak będziemy się zachowywać.
- Teraz suka oprze się o fotel i wypnie dupsko w moją stronę. - nareszcie mnie zerżnie, pomyślałem. Pan natomiast poszedł do przodu autobusu i ze swojej torby wyjął dildo, które posmarował żelem i włożył mi w odbyt. Nie wiedziałem jak mógł być tak przygotowany.
Może wcześniej mnie już zauważył i czekał tylko na dobry moment by wytresować mnie w autobusie? Nie mogłem mieć pewności.
- Teraz zostaniesz z tym w środku. Masz tak czekać aż Pan przyjdzie do ciebie. Jasne? - powiedział groźnym tonem.
- Tak, Panie. Co tylko zechcesz.
Pan poszedł znowu do swojej torby. Nie wiem co robił, bo musiałem być odwrócony tyłem. Po chwili usłyszałem, że dzwoni przez telefon.

Zaniepokoiło mnie to, co mówił.

- Jestem z suką tak jak mówiłem. Niedługo będę wracał do miasta, więc bądźcie na przystanku tam gdzie mówiliśmy. Zobaczycie co dla was mam. - nie wiedziałem co o tym myśleć. Prawdopodobnie Pan mówił o mnie i prawdopodobnie mieliśmy się spotkać z innymi. Tylko dlaczego? Nie mówiliśmy nigdy o takich zabawach. Nie chciałem tego. Pan jednak przerwał moje rozmyślania.
- Teraz będziesz wykonywać nie tylko moje rozkazy, suko. Od tej chwili należysz też do moich przyjaciół, jasne? Jesteś ich własnością tak samo jak moją. Masz ich słuchać i zgadzać się na wszystko.
- Panie, ale nie mówiliśmy nigdy że będzie ktoś inny... Jestem tylko twoją suczką... - starałem się jakoś wybłagać.
- Nie, suko. Jesteś moja więc zrobię z tobą co zechcę. A teraz chcę właśnie tego. Pojedziemy na następny przystanek i zabierzemy znajomych. Ładnie się przywitasz i będzie miło.
- Panie, błagam... - nic to nie dało. Podszedł do mnie i włożył mi do ust piłkę, która związana była z tyłu głowy paskami. Tym samym miałem rozwarte usta i nie mogłem mówić.

                    ************************

Kiedy dojechaliśmy na przystanek, nie widziałem nic. Pan kazał mi ciągle klęczeć tyłem do kierunku jazdy. W autobusie było ciemno, a okna były pozasłaniane. W pewnym momencie autobus się zatrzymał, a ja usłyszałem tylko dźwięk otwieranych drzwi. Ku mojemu przerażeniu usłyszałem około sześciu uderzeń butów, a więc prawdopodobnie weszło ich trzech. Pan przywitał się z nimi, powiedział im że ma swoją sukę i zaprowadził ich do mnie. Każdy z nich zaczął mnie dokładnie oglądać i dotykać. Jako że byłem nago, mieli dostęp
do każdego zakamarka mojego ciała. Bardzo spodobały im się moje piersi, które były duże z uwagi na ilość tłuszczu, jaką miałem na ciele. Byłem zawstydzony i przerażony. Czterech facetów i ja sam jako ich własność. Mój Pan zgasił światła i ruszył. Pozostali trzej nie czekali długo i zaczęli ruszać sztucznym penisem w moim odbycie, masturbować mnie i ciągnąć za włosy. Żaden jednak nie zaczął mnie gwałcić.
Po kilku minutach dojechaliśmy na miejsce. Pan zatrzymał autobus i powiedział, żeby wszyscy wyszli. Jeden z mężczyzn wziął moje ubrania i kazał mi się ubrać tylko w spodnie i kurtkę. Wyszliśmy z autobusu i zaprowadzili mnie do domu, przy ktorym stanął nasz autobus. Szedłem bez butów. Jednen z mężczyzn wąchał moje majtki. Pan odjechał autobusem, żeby odstawić go do zajezdni.
- Teraz się tobą zajmiemy, suko. Pan ci mowil ze masz wykonywac nasze rozkazy? - zapytał jeden.
- Tak, mówił. - Odpowiedziałem.
- To dobrze. I pamiętaj, wszyscy jesteśmy twoimi Panami, więc masz do nas tak mówić.
- Tak, Panie.
Weszliśmy do środka. Dom był bogaty, widać było że jego wlasciciel musiał sporo zarabiac. Panowie kazali mi się rozebrać, moje spodnie i kurtkę wziął jeden z nich i rzucił do jakiegoś pokoju, po czym zamknął go na klucz. Drugi poszedł do innego pokoju i przyniósł obrożę, smycz, stanik i damskie majtki. Do tego czarne pończochy i gumki do włosów.
- Teraz idziemy do wanny. Umyjesz się dokładnie, zabawimy się tobą, a potem się w to ubierzesz i zaczniemy cię tresować przed przyjściem twojego wlasciciela. - powiedział jeden z moich Panów. Nic nie odpowiedziałem.

Zaprowadzili mnie do łazienki, gdzie była duża wanna napełniona wodą. Widziałem, że na jej bokach leżały dwa sztuczne penisy o dość dużym rozmiarze, jakiś lubrykant, zapewne do analu.
-    No, suko teraz wchodzisz do wanny i pokazujesz Panom wszystkie swoje zakamarki.
Wszedłem do wanny, jako że byłem już całkiem nago. Mężczyźni rozebrali się i też weszli. Wanna była duża, zmieściliśmy się bez problemu. Siedziałem nie wiedząc co robić. Jeden z nich rzucił mi gąbkę i mydło. Zacząłem się myć. Facet zbliżył się do mnie, usiadł obok i zaczął ugniatać moje piersi, potem brzuch.
-    Usiądź mi na kolanach, suko. – powiedział.
Wstałem i podszedłem, ale o dziwo nie wystawił penisa żeby mi go włożyć w odbyt. Po prostu usiadłem na kolanach. Kazał mi się o siebie oprzeć i zaczął myć mnie samym mydłem i dłońmi. Faceci patrzący na to uśmiechali się i dotykali swoich kutasów.
-    Będzie z ciebie dobra suka. Mówię ci. Ciało już masz niezłe, jeszcze tylko musimy cię wyszkolić.
Bawił się nadal moim ciałem, aż drugi facet powiedział, że mam uklęknąć przed nimi i obciągnąć każdemu. Posłusznie robiłem co kazał. Układ w wannie był taki, że robiąc loda jednemu byłem odwrócony tyłem do drugiego. Usłyszałem dźwięk otwieranego lubrykantu i poczułem, że facet za mną smaruje mi nim dziurkę. Nie wiedziałem co zrobić, więc nie robiłem nic poza lizaniem kutasa. Kiedy mój odbyt był nasmarowany, Pan włożył mi palec, a potem jeszcze jeden. Po włożeniu trzeciego uznał że jestem dość rozluźnioną suką i zaczął wkładać sztucznego penisa, które wcześniej przygotował przy wannie. Bolało, ale chciałem tego. W końcu jestem suką, muszę robić co mi każą i oddawać im się.
-    Dobrze, ci suko? Pan lubi rżnąć w dupsko.
-    Tak Panie, dziękuję.
Lizałem dalej. Następny w kolejce, któremu miałem zrobić loda powiedział, że mam się za niego wziąć, bo chcą spuścić się na mnie wszyscy na raz. Wziąłem więc jego penisa do ust i zacząłem robić to samo. Zauważyłem, że odpływa o wiele szybciej niż poprzedni. W momencie, gdy doszedłem do tego, który mnie mył, dwaj poprzedni posuwali mnie w odbyt sztucznym penisem i niemal doprowadzili do orgazmu przy okazji masturbując.
-    No dobra, suko. Teraz uklęknij po środku i przyjmuj wszystko co dostaniesz.
Wstali i nakierowali na mnie swoje penisy. Każdemu z nich obciągałem jeszcze kilka sekund, aż w końcu po kolei zalali moją twarz spermą. Czułem się jak prawdziwa suka i podziękowałem im za to. Chciałem już umyć twarz, ale mi nie pozwolili.
-    No co ty, już byś chciała kończyć? Jeszcze jeden deszczyk.
Przez chwilę nie wiedziałem o co chodzi, ale dotarło do mnie. Jedne z nich zaczął na mnie sikać. Zamknąłem oczy, wstrzymałem oddech i odwróciłem się w jego stronę. Lał na mnie dobrą minutę i kierował mocz specjalnie do ust, kiedy odwracałem się by zaczerpnąć powietrza. Następni zrobili to samo. Gdy każdy już skończył, jeden z nich chwycił mnie za włosy, włożył głowę pod wodę i gąbką wyczyścił mi twarz.
-    Teraz suka ma się wytrzeć.
Kiedy to zrobiłem, powiedzieli że mam założyć stanik i pończochy. Związali mi włosy i kazali się wypiąć i rozluźnić. Znowu nasmarowali mi dziurkę lubrykantem i włożyli sztucznego penisa. Tym razem dużo głębiej. Potem kazali nałożyć damskie majtki. Byłem ubrany całkiem na czarno. Jak prawdziwa suka. Zaprowadzili mnie do salonu, posadzili na kanapie i tak czekaliśmy na Pana.

Ciąg dalszy powyżej (Dom właściciela)

Wprowadzenie

Pierwszy wpis na blogu - przed chwilą postanowiłam stworzyć sobie miejsce w sieci, w którym będę mogła zapisać swoje myśli, opowiadania i fantazje. Jak widzisz, piszę o sobie w formie żeńskiej mimo bycia biologicznym facetem - w świecie BDSM, gdzie jestem uległą grubą suką, uwielbiam gdy określa się mnie właśnie w takiej formie. Niech więc nikogo to nie dziwi.

Blog ten powstał też po to, by ewentualni zainteresowani posiadaniem takiej suki jak ja, mogli się ze mną skontaktować. Jeśli więc szukasz grubej (nawet bardzo) męskiej suki, która lubi przebierać się w damskie ciuszki, marzy o chodzeniu na smyczy w pozycji psa, bieganiu za patykiem na ogrodzie Pana, służeniu w dzień i w nocy na wszystkie możliwe sposoby - możesz do mnie napisać, lub zobaczyć komentarz. Jeśli jesteś dominującym i interesuje Cię to, co mnie - możesz się odezwać, wyzywać mnie, poniżyć, wydawać mi rozkazy, gnoić i obrażać. Czuję, że po to żyję i kocham to. Gdy słyszę lub czytam wyzwisko od mężczyzny, np "Ty szmato", mam ochotę uklęknąć i zacząć ssać. Liczę, że ktoś się znajdzie.

Z powodów oczywistych nie zamieszczam tutaj żadnych swoich danych, ani adresu facebook. Na co dzień studiuję, mam normalne życie i tak zostanie. Chyba, że ktoś mnie posiądzie i to zmieni. Być może znajdą się tutaj moje zdjęcia, nie jestem jednak pewna co do tego jak miałyby wyglądać, by nie zdradzać mojej tożsamości ani żadnych znaków szczególnych. Pomyślę nad tym. Może ktoś jest zainteresowany? Czekam na komentarze.

Tyle na chwilę obecną, zapraszam do czytania opowiadań, refleksji, zostawiania komentarzy i być może - kontaktu ze mną.

Wasza gruba szmata