wtorek, 15 maja 2012

Uniwersytet - sprzedali mnie

Po skończonych zajęciach poszłam do Nauczyciela WFu tak, jak kazał. Spodziewałam się, że znowu każde mi zrobić mu loda, czy coś w tym rodzaju. Myliłam się jednak - gdy weszłam, zobaczyłam pięciu mężczyzn. Nauczyciel zamknął za mną drzwi, zasłonił okna i chwycił mnie za włosy.

- To jest ta szmata, o której wam mówiłem. Dziś dostaniecie przedsmak, a jak wam się spodoba - porozmawiamy o czymś więcej. Na razie zaprosiłem was, żebyście mogli w ogóle zobaczyć, za co płacicie.

- Duże to. Umie się zająć klientem jak trzeba? - spytał jeden z mężczyzn siedzących na fotelach.

- Sam się nią zajmiesz, jeśli będziesz chciał czegoś specjalnego. - odpowiedział WFista.

- Czyli dziś za darmo?

sobota, 12 maja 2012

Uniwersytet - pierwsza lekcja WFu

Dziś miałam mieć pierwszą lekcję WF-u. Weekend spędziłam na wymiotowaniu, głodówce (nie mogłam nic przełknąć po "zabawie" z wiaderkiem) i leczeniu obolałego odbytu maściami i żelami. Mój Pan był na tyle dobry, że zrozumiał i nie przeleciał mnie ani razu przez ten czas, bym mogła spokojnie doprowadzić swoją dupę do normalnego stanu. Dał mi dwa dni wolnego.

Prawo jazdy - początek kursu i "opłata"

Moją pierwszą jazdę miałam zacząć w piątek. Był to dzień wolny od nauki w Uniwersytecie, więc mogłam jeździć dłużej. Pan wyznaczył mi trzy godziny jazdy, z czego jedna miała być oczywiście godziną, w której odwdzięczam się instruktorowi za możliwość nauki. Przed wyjściem mój Pan chciał ze mną porozmawiać o szkole.

czwartek, 10 maja 2012

Uniwersytet - Pierwsza kara

Po wyjściu od Nauczyciela WFu poszliśmy do sali, w której odbywały się tortury, kary i szkolenie dominujących w zadawaniu bólu. Na ścianach wisiały baty i pejcze, a za zasłoną widziałam także noże, nożyczki, obcęgi, kombinerki i masę innych metalowych narzędzi. Na szczęście tamto miejsce nie było przeznaczone dla mnie.

Uniwersytet - Problem z WF-em

Kiedy mężczyzna prowadził mnie do różnych pokoi, by przedstawić mnie Nauczycielom, byłam ciekawa czego będą mnie uczyć i jacy są. Poznałam nauczyciela pony play, który w swoim pokoju miał różnego rodzaju narzędzia do treningu tej "dyscypliny". Widziałam też kilka książek na temat tresury zwierząt, co zapewne przydawało mu się w uczeniu uległych. Weszłam też do pokoju pana, który miał mnie uczyć wykonywania obowiązków domowych. Zdziwiło mnie, że zajmuje się tym mężczyzna, ale przywitałam się ukłonem i poszliśmy dalej. W końcu dotarliśmy do pomieszczenia, w którym przebywał nauczyciel swego rodzaju w-fu, czyli sportowiec. Był to około 30-40 letni mężczyzna, dobrze zbudowany, o bardzo dominującym spojrzeniu. Gdy weszłam do jego pokoju, nauczyciel kazał wyjść mężczyźnie, który prowadził mnie na smyczy i zamknął drzwi. Usiadł na fotelu i kazał mi podejść. Zrobiłam co powiedział.

sobota, 5 maja 2012

Uniwersytet - pierwszy dzień

Przyszłam z Panem do szkoły. Budynek był duży, a jak się okazało - nie kryła się w nim żadna szkoła. Stara budowla, możliwe że kiedyś mieszkalna. Z tego, co powiedział mi Pan - jej właściciel jest wielkim fanem BDSM i od wielu lat obracał się w kręgach zainteresowanych tym tematem. W związku z tym miał wielu znajomych, którzy chcieli uczyć swoje suki i wpadli razem na pomysł połączenia sił i stworzenia takiej szkoły. Wiele osób jest tak za darmo, jednak przyjmowanie kolejnych osób (a raczej rzeczy, jak to określa mój Pan) powodowało, że utrzymanie budynku nie przynosiło strat, a nawet niewielkie zyski. Szkolenie odbywało się wieczorami, by nikt nie zorientował się, co dzieje się w środku. Cały budynek był także zamykany, aby żaden uczestnik nie uciekł.

Gdy weszliśmy do środka, mój Pan przedstawił mnie jakiemuś mężczyźnie i powiedział, że jestem tu by zapisać się na szkolenie. Facet od razu zrozumiał i zaprowadził nas do jakiegoś pomieszczenia. Pan usiadł na krześle i zaczął wypełniać dokumenty potwierdzające przyjęcie mnie na zajęcia. Widziałam, że były tam Jego preferencje, moje umiejętności i braki, wpisywał także rzeczy, które chciał, abym umiała. Do zastrzeżeń wpisał tylko "Nie wolno pozostawiać trwałych śladów na ciele". Miło, że się mną tak opiekuje - nie chciałabym mieć blizn.

Po chwili mężczyzna, który się nami zajmował kazał mi się rozbierać. Zrobiłam to i stałam nieruchomo. Oglądał mnie z każdej strony, włożył palec w odbyt, obejrzał usta, dotykał ciała by sprawdzić jędrność i polecił mi, abym wykonała kilka pozycji. Wpisał coś do swoich notatek i usiadł na krześle na przeciwko mojego Pana.

- Widzę, że ma pan tutaj dość sporą sukę. Chce ją pan u nas zostawić, czy będzie przychodziła regularnie?
- Będzie przychodziła, ma też obowiązki wobec mnie - nie mogę jej zostawić na stałe.
- Dobrze, w takim razie będzie to kosztowało 1000zł miesięcznie. O wszystkich problemach i nieobecnościach będziemy pana informowali telefonicznie. Usprawiedliwić może pan ją tylko osobiście - każda nieobecność kończy się karą u nas, dodatkowymi obowiązkami i opłatą. To wszystko po to, by te zwierzęta przykładały się do nauki, a ich właściciele wyciągali konsekwencje.
- Rozumiem. Napisałem kilka rzeczy, które chciałbym by suka pojęła. Ufam, że sami wiecie również, jak je uczyć.
- Oczywiście, za takie pieniądze dajemy najwyższą jakość. Mam nadzieję, że odbył pan przejście pokazowe po naszej szkole i widział różne rodzaje treningu?
- Tak, przyjrzalem się.
- I jaki poziom wybrał pan dla swojej własności?
- Poziom średni, z czasem może troszkę wzmocnimy doznania.
- Dobrze więc. Proszę pamiętać, że na poziomie średnim pana własność może mieć siniaki, zakwasy, czy ślady bata. Jak już wspomnieliśmy - wszystkie ślady znikną, nie dopuścimy do powstania blizn.
- Ciesze się, że tak to wyglada. Myślę, że nie będę żałował.
- Nie ma takiej możliwości. W razie potrzeby proszę przyjść lub dzwonić, dogadamy się jeśli będzie pan chciał coś zmienić, dodać.
- Dziękuję. Zostawiam więc zwierzątko w pana rekach.
- Żegnam pana. Suka będzie wolna około godziny pierwszej. Pierwszy trening zawsze trwa tylko około 3-4 godziny.
- Suka wie, jak wrócić. Jeśli nie da rady, proszę po mnie zadzwonić.

Wyszedł. Drzwi zamknęły się za nim, a zaraz po tym mężczyzna kazał mi iść. Weszliśmy do pokoju, w którym stała waga i dwie duże szafy. Zważył mnie i wpisal wage do notesu. Otworzył szafę i wyjął z niej żółtą smycz i obrożę. Zapiął mi to i kazał od teraz chodzić wyłącznie na czterech łapach. W szafie widziałam też inne kolory obroży - zapewne kolor oznaczał stopień zaawansowania.

Przeszliśmy przez korytarz i dotarliśmy do pokoju, w którym był projektor i kilka kartek leżących na stole. Mężczyzna włączył sprzęt i zaczął opisywać mi zasady nauki w szkole.

- Dziś jest twój pierwszy dzień, więc niewiele zrobimy. Musisz się nauczyć podstaw i zrozumieć swoją pozycję. - projektor wyświetlił tabelę opisującą poszczególne poziomy szkolenia. - Twój właściciel wyznaczył ci poziom średni, a więc jak widzisz - obejmuje on odpowiednio:

Seks analny i oralny
Pissing
Pony play
Wykonywanie obowiązków domowych
Stałe umacnianie postawy uległej (obowiązkowe na każdym poziomie)
System kar cielesnych uniemożliwiających komfortowe chodzenie, siedzenie, wydalanie, czy jedzenie
Nauki i formowanie odpowiedniej postawy poprzez zapamiętywanie długich fragmentów tekstu
Treningi i testy sprawnościowe
Pokonywanie barier


Mężczyzna przełączył slajd i moim oczom ukazały się podstawowe zasady. Były to:

1) W tej szkole jesteś niczym i jej pracownicy robią z tobą to, co uznają za słuszne po uzgodnieniu wszystkiego z właścicielem;
2) W tej szkole uczysz się i sprawdzasz, nie ma taryf ulgowych i ułatwień;
3) Każdy pracownik tej szkoły jest dla ciebie bogiem, a ty dla niego śmieciem;
4) Za każdy błąd i nieodpowiednie zachowanie otrzymujesz karę;

Na następnym slajdzie znalazły się kary:

1) Za nieodpowiednie zachowanie względem nauczycieli otrzymasz karę cielesną. O jej rodzaju zadecyduje osoba, w stosunku do której zachowujesz się źle;
2) Za niewykonanie polecenia otrzymujesz karę cielesną i przymus kilkukrotnego powtórzenia niewykonanej czynności;
3) Za nieodpowiednią reakcję ciała (orgazm, wypróżnienie, oddanie moczu, krzyk, płacz, wymioty) otrzymasz karę cielesną;
4) Za niepoprawne wykonanie zadania lub ćwiczenia otrzymasz karę cielesną i obowiązek wykonywania czynności do odwołania;
5) Niezaliczony test powoduje automatyczną jego powtórkę po karze wymierzonej przez egzaminatorów;
6) O każdym przewinieniu zostanie poinformowany twój właściciel;

Spojrzawszy jeszcze raz na tabelę cieszyłam się, że jestem tylko na poziomie średnim. Poziomy zaawansowane i najbardziej zaawansowane obejmowały takie praktyki jak przypalanie, zjadanie kału, biczowanie do krwi, przebijanie igłami, rażenie prądem i nacinanie skóry.

Dowiedziałam się także, że mój Właściciel może zamówić dla mnie operację powiększania biustu, warg, zmiany płci, kolczykowania, czy powiększania pośladków. Miałam nadzieję, że nic takiego nie przyjdzie Mu do głowy.

Uniwersytet - suka zapisana do szkoly

Dziś mój Właściciel przedstawił mi niespodziankę, którą przygotował i zaplanował już kilka tygodni wcześniej. Jako jego pełnoprawna własność mam mu służyć i zarabiać dla Niego swoim ciałem, w związku z czym chciał, bym była w tym dobra. Wyjazd na wakacje, który trwał kilkanaście dni był jednak tylko początkiem.

Pan usiadł na fotelu i kazał mi uklęknąć. Myślałam, że będę mu robić loda, ale On tylko zaczął mówić.

- Jak wiesz, będziesz dawać dupy za pieniądze, które ja odbiorę od klientów. W związku z tym chcę, żebyś była w tym dobra i zadowalała ich. Jest pewna szkoła dla takich rzeczy jak ty, w której nauczą cię wszystkiego. To tak jak studia, tylko dla suk i osób dominujących, które uczą się w innym miejscu i oczywiście przerabiają inny materiał. Ty pójdziesz na takie "studia" jak tylko je zalatwie, a dziś przejdziemy się, by zrobić badania na choroby weneryczne, HIV itp - formalność, ale jest warunkiem przyjęcia do szkoły. Twoja nauka będzie mnie kosztowała równy tysiąc złotych miesięcznie, dlatego musisz to odrobić. Niedługo znajdę ci pierwszych klientów.

- Panie, zaskoczyłeś mnie. Nigdy nawet nie wyobrażałam sobie, że taka szkoła może istnieć.

- To nie jest taka szkoła, jak sobie wyobrażasz - nie ma murów uczelni, wykładowców. Zostawię cię tam i będziesz się uczyć w różnych miejscach. Cena jest wysoka, dlatego transport, gadzety i wszystko co potrzebne zalatwiaja sami. Ty masz tylko ćwiczyć i być coraz lepszą szmatą. Będziesz miała zeszyt z notatkami od twoich nauczycieli, dzięki czemu będę znał przebieg nauki i ewentualne zastrzeżenia co do twojego zachowania.

- Rozumiem, Panie. Kolejny raz robisz już dla mnie coś wielkiego, naprawdę Ci dziękuję. - chciałam zacząć lizać jego buty w geście podziękowania, ale kazał mi się wyprostować.

- Nie myśl, że nauka tam będzie przyjemna. Zmuszą cię do maksymalnej uległości, poniżą i zeszmacą bardziej, niż ja kiedykolwiek. Nauczą cię tego, co musisz umieć, by być przedmiotem do wykorzystywania, moją zabawką. Po to jesteś stworzona.

- Tak, Panie. Chcę być Twoją zabawką.

- To dobrze, bo zaczniesz już niedługo. A teraz ubierz się normalnie. Pójdziesz zrobić badania.