niedziela, 1 kwietnia 2012

Jak w burdelu, cz.1

Dziś powiedziano mi, że nauczą mnie jak obsługiwać klientów. Domyśliłam się o co chodzi - przecież nie pracuję jako kasjerka. Moimi jedynymi klientami byli księża - sądząc po ich reakcji i zadowoleniu Pana, spisałam się dobrze. Cieszę się jednak, że nauczą mnie tego na tym wyjeździe - kto wie, czego zażąda ode mnie Pan?

Moja rola dziś miała polegać na obsłużeniu jednego z mężczyzn, który jeszcze mnie nie miał. Miał on przyjechać w południe i zażyczył sobie mnie w damskiej bieliźnie, szpilkach, pończochach, pomalowanych paznokciach, z makijażem i włosami związanymi w dwa warkocze. Dwie Panie dopilnowały, by wszystko było tak jak chciał klient i czekałyśmy na niego. Pojawił się około 12 w południe i od razu został poinformowany co i jak.

Podszedł do mnie, a Pani przekazała mu smycz. Na szczęście nie musiałam chodzić w szpilkach - były tylko dla wyglądu, a ja chodziłam jak zawsze na czterech łapach. Zaprowadził mnie do jednego z pokoi sypialnych i nic nie mówił.

Kiedy tam weszliśmy, zaczął mnie oglądać. Pani dała mi wcześniej polecenie, bym nie patrzała mu w oczy, bo sobie tego nie życzy. Patrzałam więc w podłogę przed sobą. Mężczyzna dotykał mnie, wąchał, ciągnął za włosy.

Nie wiem, czy się mu spodobałam. Zaprowadził mnie do łóżka, oparł o nie i zaczął bić. Dostałam około 20 uderzeń dłonią w tyłek. Nie jęknęłam ani razu. On też milczał. Zsunął moje koronkowe majtki nieco w dół i powąchał mnie. Byłam perfekcyjnie umyta, Pani zrobiła mi wcześniej lewatywę. Mężczyzna włożył mi palec i ruszał nim na boki. Mruknął, co mogło oznaczać zadowolenie z tego, jak ciasna jestem.

Chwycił smycz i zaciągnął mnie do fotela. Usiadł na nim, rozpiął spodnie, wyciągnął penisa i nakierował na niego moją głowę. Zaczęłam mu obciągać, korzystając z nabytych wcześniej umiejętności. On wziął książkę i zaczął czytać. Zdziwiło mnie to, ale to nie moja sprawa - jestem dziwką i robię to, do czego mnie kupił. Długo wytrzymał, aż zaczęły mnie boleć kolana. Robiłam mu loda dobre kilka minut, po czym pociągnął mnie za włosy i zaprowadził na łóżko.Byłam tyłem do niego i myślałam, że wejdzie mi w odbyt, ale on tylko wziął moje stopy w dłonie i dotykał nimi swojego penisa. Zdjął mi szpilki i zaczął robić sobie footjob. Po prostu, posuwał moje dwie złączone odpowiednio stopy. Trzymał je w tej pozycji jedną ręką, a drugą dotykał mojej dupy i wkładał w nią palce. Dostałam kilka klapsów i momentalnie przestał mnie dotykać.

Odezwał się pierwszy raz. Powiedział "Teraz szmato wstaniesz i pokażesz mi, jak robisz przysiady. Zrobisz ich 20, a potem będziesz skakać. Jazda.

Zrobiłam co kazał. Wstałam, ustawiłam się przodem do niego i zaczęłam robić przysiady. Patrzał na mnie ze stojącym penisem i milczał. Po kilku przysiadach kazał mi się odwrócić i kontynuować. Kiedy zrobiłam wszystkie 20, byłam zmęczona a on chciał jeszcze. Skakałam więc około minuty, aż kazał mi przestać. Podszedł do mnie, dotykał mnie i spytał czy się spociłam. Powiedziałam, że nie. Słysząc to, rozkazał mi ćwiczyć więcej i szybciej. Chciał, żebym była gorąca i mokra od potu.

Wziął pejcz i poganiał mnie. Ćwiczyłam do momentu, w którym zaczęło kręcić mi się w głowie. Musiałam przestać, ale dostałam za to mocne kilka uderzeń. Poczułam mocne pieczenie na dupie, może nawet pękła mi skóra. Kazał ćwiczyć dalej.

- Skacz szmato, całe to tłuste cielsko ma się ruszać, szybciej!

Podniecał mnie jego krzyk i robiłam wszystko jak najlepiej mogłam. Zaczął się masturbować, a ja poczułam że pot leje się ze mnie. Dotykał mnie i gdy widział, że jestem cała mokra, powiedział że wystarczy. Otworzył drzwi pokoju i krzyknął "Zróbcie coś do jedzenia. Byle dużo". Ktoś odpowiedział, że zaraz będzie i mężczyzna znowu zamknął pokój.

7 komentarzy:

  1. u mnie tak kolorowo nie ma Mistrz potrafi mna wstrzasnac kiedy jest taka potrzeba

    OdpowiedzUsuń
  2. to znaczy ze mam wydzielony kat w pokoju, w ktorym wolno mi zalatwiac swe potrzeby, jesc i spac, nie do wszystkich pokoi moge rowniez wchodzic. Nie wolno mi nikogo przyjmowac i o wiele rzeczy musze prosic by uzyskac pozwolenie lub tez nie, a jezeli narobie sobie klopotu wtedy moj Mistrz wymysla takie kary, ze odbywajac je zawsze sobie obiecuje by juz nigdy tak nie postapic. Tutaj chce zaznaczyc, ze nie zawsze sa to kary fizyczne i uwierz mi, ze te psychiczne bardziej bola, co nie znaczy ze nie chce byc juz jego suka, wprost przeciwnie

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie mogę Ci tylko zazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czego zazdroscic ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego, że możesz służyć komuś w ten sposób.

      Usuń
  5. kazdy moze sluzyc w ten sposob a nawet lepszy trzeba tylko pamietac o oddaniu i ufac swemu Panu albo Pani oni nigdy nas nie skrzywdza a przynajmniej sie nami opiekuja. Kazdy dla siebie jakas forme sluzby wybiera i od tego sie zaczyna

    OdpowiedzUsuń