piątek, 29 czerwca 2012

Wycieczka z klientem

Mój Pan sprzedał mnie mężczyźnie, który chciał wyjechać ze mną za miasto na wycieczkę. Dokładniej, miały to być namioty. Trzy dni i trzy noce tylko z nim. Podejrzewam, że Pan wziął za to sporo pieniędzy, ale nie powiedział mi dokładnie ile. Załatwił mi zwolnienie ze szkoły



Dostałam z tej okazji nową bieliznę i zabawki. Miałam trzy pary pończoch w różnych kolorach, kilka majteczek, szpilki, ogonek mocowany w odbycie, skórzaną maskę, rękawiczki, dildo, staniki, obrożę, smycz, prezerwatywy, lubrykant do seksu analnego, oraz wkładkę do ust uniemożliwiającą ich zamknięcie. Pan włożył mi to wszystko do torby, gdy wyjeżdżałam. Klient zażyczył sobie, bym była ubrana w pończochy, stringi, stanik i obrożę. Tak też wyszłam na spotkanie.

Kiedy wsiadłam do samochodu, powiedział od razu, że mam siedzieć cicho i nie robić ani nie mówić nic bez jego pozwolenia. Cała droga minęła więc w ciszy, czasem tylko dotykał mnie, gdy jechaliśmy drogą w lesie.

Kiedy rozłożył namiot, kazał mi włożyć swoją torbę do środka i tam wejść. Miałam zdjąć wszystko poza bielizną i czekać na niego z wypiętym tyłkiem. Zrobiłam co chciał i zaraz potem wszedł do namiotu.

- Będziesz tutaj trzy dni i trzy noce, zapłaciłem za ciebie sporo, więc masz się starać. Umówiłem się z twoim Właścicielem, że dostaniesz odpowiednią karę, jeśli coś będzie nie tak. Mam nadzieję, że wiesz do czego służysz.

Podszedł do mnie i zaczął przeglądać zawartość mojej torby. Wyjął ogon i przyglądał mu się. Wyjął nóż i rozciął dziurę w majtkach. Kazał mi ubrać je zamiast stringów i włożył w odbyt ogon. Później miałam wyjść z namiotu i stanąć pod drzewem. Zauważyłam, że wyjął z samochodu linę i zaczął mnie przywiązywać. Najpierw jedną nogą kazał mi objąć drzewo i przywiązał ją. Potem to samo z drugą i oboma rękami. Byłam przywiązana do drzewa tak, że mój odbyt był dobrze widoczny i łatwo dostępny. Mężczyzna ruszał ogonkiem, który miałam założony i dotykał mnie ciągle sprawdzając moje ciało. Usłyszałam rozpinany rozporek. Wziął swojego penisa do ręki i dotykał nim moich pośladków, ale nie wszedł pomiędzy.

Wisiałam tak przez kilkadziesiąt minut podczas, gdy on coś przygotowywał. Po pewnym czasie usłyszałam nadjeżdżający samochód. Nie mogłam się odwrócić, by spojrzeć za siebie. Wysiadło z niego kilka osób i zaczęli rozmawiać z klientem.

- Widzę że już się rozłożyłeś. - powiedział nieznany mi głos
- Tak, wszystko mam przygotowane. Teraz wy.
- Ok. Niedługo przyjedzie reszta. Dużo zapłaciłeś?
- Tym się nie martw - powiedział klient - Żaden problem.

Usłyszałam zbliżające się kroki i po chwili dłonie zaczęły dotykać mojego ciała. Dostałam kilka razy w tyłek, jeden z nich pociągnął mnie za włosy, by sprawdzić jak wyglądam z przodu. Rozmawiali przez długi czas. Gdy zaczęło się ściemniać, ktoś rozpalił ognisko kilkanaście metrów ode mnie. Wokół było coraz ciemniej.

Kiedy było już całkiem ciemno, zrobiłam się głodna. Nie mogłam się odzywać, ale czułam że coś przygotowują. Podszedł do mnie klient i powiedział:

- Pewnie już jesteś głodna, szmato. Zagramy w małą grę. Jest nas sporo, a jedzenia mamy tylko dla siebie. Dla ciebie nie ma nic. Będziesz musiała dostarczać nam przyjemności, żeby coś dostać. Każdy z nas będzie ci przyznawał punkty. Kiedy zbierzesz 50 punktów, będziesz mogła coś dostać, a ja zdecyduję co to będzie. Zaraz ktoś tu do ciebie przyjdzie.

Nie wiedziałam, co będzie się działo, ale pragnęłam jak najszybciej coś zjeść. Podszedł do mnie jeden i zaczął masować mój odbyt. Dotykał go też swoim penisem, a w końcu użył jakiegoś żelu i wszedł we mnie. Dotykał mnie, bił i szarpał za włosy. Kiedy wreszcie doszedł we mnie, po prostu odszedł i nawet nic nie powiedział. Słyszałam, że dał mi pięć punktów. Jeśli mam mieć ich 50 to jak długo będzie trwała dzisiejsza noc?

Następnych dwóch mężczyzn rżnęło mnie bez wydania nawet żadnego dźwięku. Podeszli, spuścili się w środku i poszli z powrotem. Miałam 15 punktów. Klient podszedł do mnie i zaczął mnie rozwiązywać.

- Chyba jesteś głodna, a nawet jest sporo i będziesz musiała szybciej obsługiwać. Rozwiążę cię, a ty grzecznie zrobisz wszystko, czego zechcą ci panowie.

Zaprowadził mnie do ogniska. Mężczyźni patrzeli na mnie i poniżali mnie. Jeden chwycił mnie za włosy, rozpiął rozporek i włożył mi penisa do ust. Za obciąganie dostawałam po trzy punkty. Podejrzewam, że zrobienie po lodzie trzem facetom zajęło mi około godziny. Miałam dopiero połowę zarobionych punktów. Gdy odepchnął mnie ostatni, nie chcąc dochodzić, ktoś inny chwycił mnie za biodra i wszedł we mnie. Ciągnąl mocno za wlosy i rżnął mnie ku uciesze wszystkich zebranych.

Kiedy zebrałam 50 punktów, dostałam kawałek kiełbasy i chleba. O wodę musiałam błagać. Zanim jednak pozwolili mi wszystko zjeść i wypić, wymyślili kolejną zabawę:

- Szmata potrzebuje sosu do żarcia, a my jej go damy. Który chce?

Jeden z mężczyzn podszedł do mnie i powiedział, że mam polożyć kiełbasę na chleb. Zrobiłam to, a on włożył mi kutasa do ust, posuwał przez chwilę i spuścił się na moje jedzenie. Usiadł z powrotem i poświecił mi latarką w twarz.

- Żryj, gruba szmato.

5 komentarzy:

  1. ekstra , przezyc cos takiego to hmmmm bardzo bym chciał

    OdpowiedzUsuń
  2. czemu nic już nie dodajesz? uwielbiam twoje opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham twoje opowiadania, marzę o tym aby przeżyć to na własnej skórze -;)

    OdpowiedzUsuń